10 najbardziej niedocenionych gier
Świetne pomysły i niska sprzedaż.
Alice: Madness Returns
Pewne jest, że drugą Alicję od Americana McGee (2011) cechował specyficzny klimat. Każdy rozdział i lokacja charakteryzowała się innym stylem. Steampunk, przerysowany feudalizm bądź zaczarowana knieja to tylko część z atrakcji.
Dziewczyna bije się chętnie, skrzętnie korzystając z bogactwa inwentarza. Walczymy przy pomocy parasolki, młynka do pieprzu, działa czajnikowego oraz innych kuriozalnych wymysłów. Od strony mechaniki Alice: Madness Returns przedstawia się jako przyjemny miks slashera z platformówką, urozmaicony o zagadki środowiskowe.
Choć produkcja dumnie rozwijała ideę swojej poprzedniczki, to egzotyczna scenografia okazała się gwoździem do trumny. Również przed samą premierą o nowej Alicji było dość cicho, a ewentualnych nabywców zniechęcał fakt, że powstała w Chinach.
Liczba sprzedanych egzemplarzy: ok. 1,5 mln.
Zobacz kolejną niedocenioną grę na następnej stronie
Powrót do pierwszej strony - 10 najbardziej niedocenionych gier