Skip to main content

10 najbardziej niedocenionych gier

Świetne pomysły i niska sprzedaż.

Tokyo Jungle

Nieczęsto nadarza się sposobność zbadania systemu łańcucha pokarmowego na własnej skórze. Ale od czego są Japończycy i ich dziwactwa. Produkcja z azjatyckiego studia Crispy's trafiła na PSN w 2012 roku.

Miejska dżungla

Przemierzając postapokaliptyczne dzielnice Tokio, zgodnie z instynktem przyjdzie nam walczyć o przetrwanie. Zaczynamy od miniaturowego szpica (rasa psa), dalej odblokowujemy lwy, a kończymy na robo-szczeniaku stylizowanym na AIBO. Polowanie, odżywianie, prokreacja i walka o terytorium.

Zwierzęta nie są specjalnie wymagające jeśli chodzi o zaspokajanie swoich pragnień. Załatwianie potrzeb fizjologicznych jeszcze w żadnym innym projekcie nie zostało tak rzetelnie odwzorowane. Cykl The Sims może się schować...

Nawet premiera wersji pudełkowej w zestawie z innymi przebojami ze sklepu Sony (m.in. Fat Princess) nie pomogła. Tokyo Jungle trafiło tylko do pasjonatów kraju kwitnącej wiśni. Może to i lepiej w obliczu obecnego zatrzęsienia tych wszystkich „symulatorów wszystkiego”?

Liczba sprzedanych egzemplarzy: 0,26 mln.


Zobacz kolejną niedocenioną grę na następnej stronie

Powrót do pierwszej strony - 10 najbardziej niedocenionych gier