AC Valhalla: Świt Ragnaroku mógł być samodzielną grą, ale Ubisoft zmienia podejście
Nowa kampania musiała przyjąć formułę dodatku.
Zapowiedziany niedawno dodatek Świt Ragnaroku do Assassin's Creed Valhalla jest na tyle duży, że mógłby ukazać się jako osobna gra. Twórcy tłumaczą jednak, że rozszerzenie to przykład nowej strategii obranej przez Ubisoft.
W rozmowie z serwisem GameSpot producent Jose Araiza wyjaśnia, że kolejne odsłony serii konstruowane są niczym parki rozrywki, które są rozbudowywane o następne światy, stanowiące jednocześnie odrębną całość.
- Dla zespołu to był najlepszy sposób dostarczenia tej oferty graczom. Ekipa dołożyła starań, by cała zawartość, łącznie z rozszerzeniami, była łatwiej dostępna, aby fani mogli eksplorować uniwersum Valhalli niczym park rozrywki. Chcieliśmy, by mogli wybrać, czy udać się w sagę w Anglii, Irlandii, kraju Franków, czy teraz w Svartalfheim - mówi deweloper.
Araiza podkreśla, że Świt Ragnaroku to zmiana priorytetów. O ile DLC z tak zwanego pierwszego roku rozwoju gry skupiały się na ludzkim obliczu Eivora, o tyle w nowych rozszerzeniach twórcy postanowili skoncentrować się na boskim wcieleniu postaci.
- Zależało nam, by umożliwić graczom rozegranie całej zawartości w dowolnej kolejności, ale uznaliśmy, że równie ważnym jest, by wszystkie wydawały się ze sobą połączone. Jedna przygoda jest uzupełnieniem kolejnej. Biorąc pod uwagę jak istotna jest mitologia nordycka w codziennym życiu wikingów, czuliśmy, że Świt Ragnaroku musi pojawić się w Assassin's Creed Valhalla - podsumowuje.
Nowe rozszerzenie ukaże się 10 marca 2022 roku.