Skip to main content

Analitycy: Apple może przejąć Netflix, EA, Take-Two lub Activision

Dzięki zmianom w podatkach.

Pod koniec ubiegłego roku w Stanach Zjednoczonych przeprowadzono reformę systemu podatkowego, oznaczającą spory zastrzyk gotówki dla międzynarodowych firm, takich jak Apple. Analitycy firmy CitiGroup spekulują, na co producent iPhone'ów może przeznaczyć pieniądze.

Kluczowa zmiana w prawie polega na tym, że korporacje działające w USA mogą teraz przy znacznie bardziej korzystnych warunkach przenieść zagraniczne zyski z powrotem do Stanów Zjednoczonych. Dla Apple oznacza to podobno nawet 220 miliardów dolarów „do wydania”.

Warto pamiętać, że firma nie ogłosiła jeszcze żadnych konkretnych zamiarów i planów, a w przeszłości raczej stroniła od dużych przejęć, przeznaczając zasoby chętniej na skup własnych akcji i mniejsze, wyspecjalizowane podmioty.

Pracownicy CitiGroup szacują, że najbardziej prawdopodobne - 40 procent szans - jest przejęcie popularnego Neflixa, co miałoby wzmocnić ofertę w sferze dystrybucji cyfrowych treści. Na drugim miejscu - z 25-procentową szansą - jest zakup firmy Disney, co byłoby dużo większą i na pewno bardzo drogą transakcją.

Dalej Citi przewiduje przejęcia na rynku gier wideo. Według analityków istnieje 10 procent szans, że Apple przejmie Activision, Electronic Arts lub Take-Two, właścicieli Rockstara.

Zobacz: Netflix i nowości na luty 2018

Należy dodać, że analiza nie opiera się na żadnych konkretnych danych czy informacjach, a jedynie na przypuszczeniach analityków i powtarzanych od wielu lat spekulacjach na temat tego, że producent iPhone'ów będzie chciał szerzej wejść do segmentu rozrywki.

„Firma ma za dużo pieniędzy. Niemal 250 miliardów, rosnące o 50 miliardów rocznie” - argumentują Jim Suva i Asiya Merchant z Citi. „To problem, którym można się pochwalić. W przeszłości Apple unikało transferu pieniędzy do USA ze względu na wysokie opodatkowanie.”

W przeszłości Stany Zjednoczone pobierały 35 procent za przenoszone do kraju zyski, lecz teraz stawkę zmniejszono do 15,5 proc. Korporacja z siedzibą w Cupertino będzie wkrótce dysponowała sumą, która pozwoli - gdyby zechciano - bez większych problemów przejąć wszystkie wymienione wyżej firmy.

Zobacz także