Skip to main content

Apple nie zwrócił rodzicom 1,7 tys. funtów, które syn wydał w grze na iPada

AKTUALIZACJA: Firma jednak zdecydowała się oddać wszystkie pieniądze.

Aktualizacja: Apple zmieniło swoje stanowisko i postanowiło jednak zwrócić rodzinie Kitchenów całą kwotę 1,7 tys. funtów. W nowym oświadczeniu, jakie otrzymał Greg Kitchen od firmy, czytamy: „Czasami zdarza się komuś skorzystać z mikrotransakcji przypadkowo. Jednoznacznie stwierdzamy, że zakupy były rzeczywiście przypadkowe i z przyjemnością informujemy, że zwrócimy Panu pieniądze”.

Oryginalna wiadomość (28.02.2013 r.): Wielka Brytania. Apple odmówiło zwrotu pieniędzy dwójce rodziców, których syn nabił podczas gry w „darmowy” tytuł na iPada rachunek w wysokości 1,7 tys. funtów (ok. 8200 zł).

Greg i Sharon Kitchenowie pozwolili, by ich syn Danny ściągnął Zombies vs Ninjas z App Store. Gra znajduje się sekcji „darmowych” tytułów.

Jednak Danny, podczas zabawy, zakupił zawartość dodatkową - najpierw jeden raz, za 69,99 funtów (350 zł), a następnie jeszcze 18 razy.

Rodzice określili całą sytuację jako pomyłkę.

- W niedzielne popołudnie Danny poprosił nas o hasło - mówi Sharon Kitchen w rozmowie z Daily Mail. - W domu było sporo gości i obaj byliśmy zajęci. Przypominam sobie, jak mój mąż mówi: „Nie. Po co ci to?”, na co Danny odparł: „Jest OK, tato. To jest za darmo”. Po czym mąż wpisał hasło - opowiada matka chłopca.

- Następnego dnia zauważyłam sporo maili od iTunes. Przeczytałam kilka i stwierdziłam, że to pomyłka, bo było ich aż tyle. Ale sprawdziłam konto bankowe i nie było na nim śladów żadnych transakcji, więc o wszystkim zapomniałam - dodaje.

Sharon zdała sobie sprawę, że coś jest nie tak, gdy z kobietą skontaktował się bank.

- Później tego samego dnia odebrałam telefon z pytaniem, czy 19 transakcji po 69,99 funtów to coś niezwykłego. Przeraziłam się. Mój syn uzbierał 1329 funtów - opowiada matka. Dwa dni później, po zatwierdzeniu kolejnych transakcji, rachunek wzrósł do 1700 funtów, co daje łącznie ok. 8,2 tys. zł.

- Gdy zdałam sobie sprawę, co się dzieje, zadzwoniłam do męża, by ten zajął się sprawą.

Lecz mimo starań rodziców, Apple nie zwróciło wpłaconych pieniędzy.

- Wciąż czekamy, by iTunes zdało sobie sprawę, że to wielka pomyłka. Danny popłakał się, gdy powiedzieliśmy mu, ile wydał pieniędzy. Sporo znajomych opowiadało nam, że miało podobne historie, ale na mniejsze kwoty - wyjaśnia Sharon.

Apple w odpowiedzi ograniczyło się do wskazania, że urządzenia z systemem iOS posiadają opcje kontroli rodzicielskiej - także możliwość zablokowania zakupów w aplikacjach.

„Nasz poradnik dla rodziców w szczegółach wyjaśnia, jakie kroki mogą podjąć opiekunowie, by młodsi gracze otrzymali dostęp jedynie do odpowiedniej zawartości. W pierwszej kolejności zalecamy nie dzielić się hasłem” - pisze Apple.

W Stanach Zjednoczonych firma jest prawnie zobligowana do zwrotu pieniędzy w przypadkach, gdy w sprawę zaangażowane są dzieci.

Zobacz na YouTube

Zobacz także