Borderlands 4 to największa i najbardziej szalona odsłona serii. Zobaczcie trailer
Sprzeciwimy się władzy okrutnego dyktatora.
Borderlands 4 wniosło nieco szaleństwa do ceremonii The Game Awards 2024. Mamy okazję zobaczyć pierwszy pełnoprawny zwiastun gry, a twórcy ze studia Gearbox Software podkręcają oczekiwania i zapowiadają najambitniejszą odsłonę serii. Niestety nie uściślono terminu premiery - ten wciąż określony jest po prostu jako 2025 rok.
Zwiastun pokazuje nam tzw. Timekeepera, bezwzględnego dyktatora, który patrzy na swój lód z góry. Akcja rozgrywa się na Kairos, dotychczas „najniebezpieczniejszej planecie w uniwersum Borderlands”. Możemy także zobaczyć czwórkę protagonistów, których imion niestety jescze nie znamy. Materiał można zobaczyć poniżej
Oto pierwsze konkrety na temat Borderlands 4:
- Gra zaoferuje „miliardy” różnych broni.
- Twórcy zapowiadają najambitniejszą odsłoną serii i najbardziej rozbudowane drzewko skilli, pozwalające stworzyć masę buildów.
- Gracze będą podróżować między obszarami świata, po drodze napotykając się na różne eventy i misje poboczne. Realizacja każdej z nich będzie się wiązała ze zdobyciem nowego lootu.
- Uzyskamy dostęp do pojazdu, który będzie można wezwać niemal w każdym miejscu.
- W Borderlands 4 można grać solo albo w kooperacji z maksymalnie trzema innymi osobami.
- Pojawią się nie tylko nowe postacie, ale i bohaterowie znani fanom.
- Nie zabraknie oczywiście walk z bossami.
„To zdecydowanie największy i najbardziej szalony świat, jaki kiedykolwiek stworzyliśmy. Jest przeładowany paskudnymi potworami, które trzeba zlikwidować za pomocą najbardziej odjechanych hardkorowych broni OP. Aha, no i fabuła też daje czadu!” - ekscytuje się szef Gearbox, Randy Pitchford.
Borderlands 4 trafi na PC, PS5 i Xbox Series X/S. w przyszłym roku. Grę można już dodawać do listy życzeń na wybranej platformie.