Bungie zwalnia pracowników. Premiera Marathon pod znakiem zapytania
Studio mogło opóźnić projekty.
Rosnąca fala zwolnień w branży gier objęła także deweloperów z Bungie. Dziennikarz Jason Schreier poinformował, że cięcia w personelu korporacji mogą wpłynąć na terminy premier dwóch wyczekiwanych tytułów.
Doniesienia nie zostały potwierdzone przez Bungie, ale Schreier jest znany w branży jako zaufane źródło informacji o zakulisowych działaniach największych firm. Fala zwolnień dotknęła m.in. Liany Ruppert - do niedawna menadżerki społeczności Destiny 2. „Wciaż to przetwarzam, mam złamane serce. Nie wiem, co dalej... to był mój dom. Czuję się taka zagubiona” - napisała Ruppert w serwisie X.
Zdaniem Schreiera, zwolnienia są efektem szerszej restrukturyzacji obejmującej wszystkie zespoły Sony. Potwierdzają się więc doniesienia byłych pracowników korporacji, którzy już jakiś czas temu informowali o cięciach etatów, niezwiązanych z indywidualną oceną jakości pracy. Wciąż nie wiemy jednak, ilu konkretnie pracowników straciło pracę w ciągu ostatnich tygodni.
Jak czytamy dalej, bolesna redukcja nie pozostanie bez wpływu na prace zespołów. W kolejnym wpisie Schreier zasugerował, że Bungie zamierza opóźnić premierę nowego rozszerzenia do Destiny 2, które pierwotnie miało trafić do gry w czerwcu 2024 roku. Z jeszcze większymi kłopotami może się mierzyć Marathon. Zdaniem dziennikarza, debiut sieciowej strzelanki przesunięto na 2025 rok.
Możemy więc domyślać się, że Bungie planowało wydać grę w drugiej połowie przyszłego roku. O projekcie wciąż wiadomo niewiele, bo jedyne informacje pochodziły z niepotwierdzonych przecieków. Marathon ma być podobno grą usługą z gatunku extraction shooterów, na wzór Escape from Tarkov. Produkcja zmierza na PC oraz konsole PlayStation 5 i Xbox Series X/S.