Skip to main content

Diablo 4 jako FPP - to naprawdę mogłoby się udać

Demoniczna alternatywa dla Destiny?

Diablo 4 ma być grą FPP. Tak przynajmniej twierdzi człowiek podający się za byłego pracownika firmy Blizzard, który niedawno opublikował na forum 4chan sporo informacji na temat różnych projektów studia.

To niepotwierdzone informacje z anonimowego źródła, ale nie da się ukryć, że taka potencjalna rewolucja kultowego cyklu budzi spore emocje - i naprawdę mogłaby zaowocować czymś interesującym.

Seria Diablo jest oczywiście kojarzona z jednym, niezmiennym stylem rozgrywki. Widzimy bohatera z góry i „zaklikujemy” na śmierć hordy zróżnicowanych wrogów. Ta formuła została przyjęta przez innych twórców. Dziś widzimy ją między innymi w świetnym Path of Exile czy Grim Dawn. Fani gatunku nie mogą więc narzekać na brak ciekawych gier tego typu. Może właśnie dlatego nowe Diablo jako produkcja FPP ma sens.

Jak inaczej bowiem mogliby zaskoczyć nas projektanci z Blizzarda? Chociaż sam przepadam za klasycznymi grami hack'n'slash, to zdaję sobie sprawę, że trudno na tym polu o duże innowacje. Możemy dostać nowe lokacje, umiejętności i wrogów, ale podstawowa mechanika może być dla deweloperów nieco ograniczająca. Zupełna zmiana perspektywy to z kolei szansa na ogromny powiew świeżości.

Ale to już było... i nie wróci więcej?

Wielu powie oczywiście, że „to już nie byłoby Diablo”, ale czy na pewno? Jedną z najlepszych części Fallouta jest New Vegas, choć oferuje zupełnie inny styl zabawy niż klasyczne gry z tej serii. Podobnie mogłoby być z Diablo 4. Wystarczy, że twórcy zachowają to, co najważniejsze, czyli satysfakcjonującą eksterminację demonów.

Perspektywa FPP nie wyklucza przecież dynamicznej, przyjemnej walki. Można ją nawet wtedy uczynić bardziej bezpośrednią i brutalną. Kooperacyjny Warhammer Vermintide to doskonały przykład na to, że gra z widokiem z oczu bohatera nie musi skupiać się na broni palnej i może działać doskonale z mieczami, magią i toporami - a nowe Diablo miałoby przecież o wiele większy budżet niż wspomiana produkcja szwedzkiego studia Fatshark.

Wystarczy więc po prostu sprawiające frajdę poczucie siły naszej broni, efektownie rozpadające się potwory i mnóstwo interesujących przedmiotów do zebrania. Moglibyśmy otrzymać angażującą, interesującą i wreszcie naprawdę inną odsłonę Diablo, ale zachowującą część fundamentalnych podstaw - krwawej rozwałki.

Klimaty fantasy i perspektywa FPP? Oczywiście, że to może się udać

Widok FPP to coś więcej niż tylko kosmetyczna zmiana, dlatego wprowadzenie go byłoby wyjątkowo intrygujące. Wymagałoby przecież chociażby przeprojektowania wszystkich znanych już przeciwników, modyfikacji powtarzalnych mechanik towarzyszących bossom. Takie rozwiązanie pozwoliłoby więc projektantom odświeżyć właściwie wszystkie elementy rozgrywki.

Jeśli coś w tych nieoficjalnych doniesieniach niepokoi, to wspomnienie o Diablo 4 jako „zastępstwie” dla Destiny. Nowa odsłona miałaby być grą-usługą, a więc na premierę otrzymalibyśmy zaledwie trzech bohaterów do wyboru. Ciekawie jednak zapowiada się fabuła, bo herosi mieliby dołączyć do sił demonów, a głównymi przeciwnikami byłyby siły niebiańskie, chcące oczyścić Sanktuarium z ludzi.

Jedno wiadomo na pewno - nowe Diablo powstaje. Jeśli okaże się tradycyjnym sequelem, wielu graczy z pewnością będzie zadowolonych. Naprawdę ekscytująca byłaby jednak taka rewolucja, jak przejście do perspektywy FPP - i może w końcu pora własnie na taki odważny krok ze strony Blizzarda.

Zobacz także