Digital Foundry kontra Skyrim Special Edition
PS4 i Xbox One kontra PC.
Skyrim dociera na sprzęt obecnej generacji w ramach wydania Special Edition. Otrzymujemy swego rodzaju remaster, z kilkoma graficznymi usprawnieniami względem oryginału. Dobrze znane widoki wzbogacono o przeprojektowane oświetlenie i efekty, przygotowano też zmiany w bazowych obiektach i powierzchniach. Zasięg rysowania jest dłuższy, a doczytywanie danych szybsze, co dodatkowo szlifuje wrażenia. Wszystko to przekłada się na wzrost jakości, zwłaszcza w porównaniu z konsolami poprzedniej generacji. Ale gdzie najlepiej cieszyć się odnowionym Skyrimem?
Zaczynając od PS4 i Xbox One, niemal natychmiast zauważyć można, że obie wersje oferują niemal identyczną oprawę, w natywnym 1080p. To mile widziana - i oczekiwana - poprawa sytuacji względem 720p z X360 i PS3. Wydaje się, że rozdzielczość jest stała, choć możliwe, że w wyjątkowo wymagających sytuacjach może spadać, wzorem Fallout 4. My niczego takiego nie zanotowaliśmy.
Jakość obrazu jest więc ogólnie bardzo dobra, a temporalne wygładzanie krawędzi praktycznie usuwa ząbki i inne artefakty z krawędzi. Minusem takiej metody antyaliasingu jest większe rozmywanie obrazu, co przekłada się na utratę drobnych detali, zwłaszcza w oddaleniu od postaci. W porównaniu z MSAA z oryginalnego Skyrima na PC, szczegóły są na pewno bardziej zmiękczone.
Podobnie jest na PC. MSAA zniknęło i możemy potwierdzić, że najwyższa możliwa opcja temporalnego wygładzania krawędzi to właśnie to, co widzimy także na konsolach. W 1080p obraz jest przez to zauważalnie rozmyty, ale przy wyższej liczbie pikseli problem ten ulega zmniejszeniu, a na ekranie pojawia się większa ostrość, powyżej możliwości konsol.
Możliwość wyjścia ponad 1080p to największa korzyść na PC, ponieważ bazowe elementy oprawy pozostają niemal identyczne z tymi na PS4 i Xbox One. Dla przykładu, wszystkie trzy systemy to podobne filtrowanie tekstur, wyświetlające ostre materiały na płaskich powierzchniach, z względnie wysokim mapowaniem dodatkowych detali.
Na konsolach zastosowano identyczne ustawienia graficzne, więc jedynym wyróżnikiem jest płynność działania. Na PC otrzymujemy za to kilka spodziewanych usprawnień, jakich można oczekiwać na tej platformie. Dla przykładu jakość cieni jest nieco wyższa, z ostrzejszymi krawędziami. To bonus zauważalny raczej przy 1440p i powyżej, ale mile widziany także w 1080p.
Zasięg rysowania został rozszerzony o więcej roślinności i geometrii, a na PS4 i Xbox One mniej agresywne jest doczytywanie detali wraz ze zbliżaniem się postaci. Na PC ten aspekt poprawiono w jeszcze większym stopniu. Co więcej, mocniejsze jest wolumetryczne oświetlenie symulujące słońce, co przekłada się na mocniejszy bloom i słupy światła w porównaniu z konsolami.
Płynność działania nie była mocną stroną Skyrima w poprzedniej generacji, gdzie żadna z konsol nie radziła sobie z dostarczeniem solidnego poziomu 30 FPS. Zwłaszcza na PS3 wydajność była raczej tragiczna i spadała wraz z czasem rozgrywki na jednym zapisie. Trudno obecnie powiedzieć, czy sytuacja powtórzy się w remasterze (podejrzewamy, że znacznie więcej RAM-u wyeliminuje ten problem), ale stabilność działania jest dużo wyższa.
Bethesda ponownie postawiła na 30 klatek na sekundę i przez większość czasu gra osiąga ten pułap. Płynność nie jest jednak absolutnie stała i nadal na obu konsolach pojawia się zacinanie, generowane przez spadki o 1-2 FPS. PS4 wypada pod tym względem nieco lepiej, ale ogólnie problem ten nie jest większą przeszkodą na żadnej z platform, a wrażenia są niemal identyczne na Xbox One.
Brak 60 FPS rozczarowuje, ale jednocześnie widać, dlaczego zdecydowano się na połowę tej wartości. Silnik Creation Engine to technologia wywodzą się jeszcze z czasów Fallout 3 i Obliviona, a wiele z obecnych systemów rozgrywki bazuje na procesorze czy nawet dysku twardym, jak śledzenie pozycji obiektów czy doczytywanie danych otwartego świata, co skutecznie ogranicza potencjał współczesnych konsol. Na całe szczęście, poziom 30 FPS jest stabilny.
Osoby poszukujące wyższej płynności już tradycyjnie muszą zdać się na PC, gdzie osiągniemy to bez większych problemów - a rozgrywka znacznie na tym zyskuje. Dodatkowa płynność i precyzja sterowania nie tylko poprawiają ogólne wrażenia, ale także usprawniają walkę, bez zacinania przy większej liczbie wrogów na ekranie. To krok do przodu w porównaniu z konsolami. Już sam Creation Engine zdaje się preferować synchronizację pionową i 60 FPS.
Warto wspomnieć, że Skyrim Special Edition ma otrzymać pełne wsparcie dla PS4 Pro. Bethesda obiecuje natywną rozdzielczość 4K, co sugeruje albo ogromne wysiłki w sferze optymalizacji, albo fakt, że już odsłona PS4 działa ze obecnie ze sporym zapasem mocy (to w końcu gra z 2011 roku). Na pewno to sprawdzimy.
Skyrim Special Edition - werdykt Digital Foundry
Podsumowując, Skyrim Special Edition to zgrabne usprawnienia względem oryginału, a posiadacze konsol w końcu otrzymują oprawę dorównującą lub nieco przekraczającą bazowe wydanie PC na maksymalnych ustawieniach (i bez modów). Zarówno PS4, jak i Xbox One oferują porównywalne wrażenia. Limit 30 klatek na sekundę rozczaruje część fanów, ale miło jest w końcu zagrać na konsoli bez sporych wahań w płynności rozgrywki.
Należy wspomnieć, że nadal nie brakuje błędów i usterek. W jednym z podejść smok odmówił szturmu na zamek, blokując fabułę. Podczas jednoczesnego zgrywania obrazu z trzech wersji natknęliśmy się też na dziwne przenikanie modeli, co sugeruje, że wiele z niedoróbek oryginalnego Skyrima nie zostało naprawionych, lecz przeniesionych na PS4 i Xbox One.
Zobacz: Skyrim - Poradnik, Solucja
Jeśli o porównaniu na konsolach mowa, to niewiele wyróżnia poszczególne platformy, choć dźwięki są obecnie w wyższej jakości na PS4, także w zestawieniu z PC. Pod względem rozgrywki odsłona Xbox One ma przewagę w postaci szerszego wsparcia dla modów. Konsola Microsoftu obsłuży nawet projekty o rozmiarach 2 GB, podczas gdy na PlayStation 4 limit wynosi 800 MB, i to tylko w oparciu o obiekty, które znajdują się w grze - bez wgrywania własnych. To spore ograniczenie.
Oczywiście, podobnych problemów nie ma na PC, gdzie społeczność graczy projektuje i wydaje mnóstwo interesujących modyfikacji. W połączeniu z 60 klatkami na sekundę i możliwością włączenia wyższych rozdzielczości, dostajemy najlepszą wersję gry. Wszystkie trzy odsłony oferują jednak solidną rozgrywkę i dostrzegalny rozwój oprawy, warte sprawdzenia na własną rękę.