Dyktator z Far Cry 6 to nie złoczyńca - uważa odtwórca roli
Inspirowany Fidelem Castro.
Giancarlo Esposito - aktor wcielający się w dyktatora wyspy Yaran w Far Cry 6 - pojawił się wczoraj wieczorem na imprezie Summer Game Fest, gdzie mówił o motywacjach swojej postaci. Jak zapewnił, Antón Castillo nie jest jednoznacznie zły.
- Przemawia do mnie, ponieważ to koleś, który na pierwszym miejscu stawia miłość do rodziny, swojego społeczeństwa i kraju. To zgodne z tym, co widać we współczesnej polityce, co zdarzyło się w przeszłości - wyjaśniał aktor, znany najlepiej z roli Gustavo Fringa z serialu „Breaking Bad”.
Podobnie jak w przypadku samego Ubisoftu, Esposito czerpał inspiracje z najsłynniejszego chyba dyktatora, Fidela Castro.
- Kuba ma tyle surowców, ale coś poszło nie tak z ich marzeniami, z możliwością wykorzystania tych zasobów. Miejmy nadzieję, że sytuacja zmieni się w nadchodzących latach - dodał aktor, urodzony w Kopenhadze.
- Zgadzam się, że w każdej osobie jest coś dobrego i złego - mówił chyba nie do końca poważnie Esposito, zaraz po wzmiance o Nicolae Ceaușescu i Adolfie Hitlerze. - Ale ten koleś, z pasji i oddania dla swojego narodu, pozwala [postaci gracza] zostać absolutnym bohaterem.
Motyw przewodni z dyktatorami przewija się w Far Cry już od lat, a Ubisoft stara się - na razie nieudanie - powtórzyć ogromny sukces, jaki osiągnięto w przypadku Vaasa Montenegro z Far Cry 3 (w tej roli Michael Mando), choć ten nie był nawet „głównym” złym.
Czy Giancarlo Esposito jako Antón Castillo wypadnie równie udanie? Przekonamy się 7 października, gdy Far Cry 6 ukaże się na PC, PlayStation 4, PS5, Xbox One i Xbox Series X/S.