„Efekt Covid” przeminął. Najwięksi wydawcy na rynku rozczarowali wynikami
Trwają też problemy z układami scalonymi.
Zakończył się boom wywołany przez globalną pandemię Covid-19. W połączeniu z kryzysem na rynku zaawansowanych układów scalonych, przełożyło się to na słabsze wyniki największych wydawców: Microsoftu, Sony czy Nintendo.
W drugim kwartale obecnego roku na rynku w USA zanotowano sprzedaż na poziomie 12,4 mld dolarów - informuje firma NPD. To aż 13 procent mniej niż w analogicznym okresie 2021 r.
- Wzrosty na szerszym rynku gier wideo ostatnio zwolniły, ponieważ pojawia się więcej okazji na wyjście z domów, a liczba infekcji na kluczowych rynkach uległa zmniejszeniu - mówił niedawno Hiroki Totoki, odpowiedzialny za finanse Sony, podczas rozmowy z inwestorami.
W porównaniu rok do roku przychody japońskiej korporacji spadły w okresie kwiecień-czerwiec aż o 37 procent. W przypadku działu Xbox w Microsofcie było to 7 proc. mniej, Activision Blizzard - 29 proc., Ubisoft - 10 proc., a Nintendo - 15 proc. Trend udało się pokonać jedynie Electronic Arts, które zanotowało wzrost o 14 proc.
Również przyszłość nie rysuje się optymistycznie. Problemem są nie tylko ciągłe problemy z dostawami półprzewodników, ale także rosnąca inflacja. „Wzrost kosztów życia do kolejny czynnik zmniejszający domowe budżety” - wyjaśnia analityk Piers Harding-Rolls w rozmowie z CNBC. „Wpłynie to najpewniej na największe zakupy, w tym konsole. Z drugiej strony, ograniczona dostępność i stały popyt na droższe modele sprawi, że ten wpływ będzie minimalny”.
„Podczas lockdownów wszyscy notowali rekordowe liczby, a katalogi starszych tytułów cieszyły się ogromną popularnością” - zaskakująco rozsądnie dodaje Michael Pachter. „To przełożyło się na wyniki, z którymi nie sposób teraz porównywać, więc te spadki rok do roku były oczekiwane”.