Gracze rozszyfrowali alfabet Diablo 4. Wilkołak wilkołak wilkołak
Napisy są mało kreatywne.
Śmierć, podatki i gracze rozszyfrowujący alfabety z gier to jedne z niewielu pewników w tym życiu. Nie inaczej mogło być w przypadku Diablo 4, gdzie tekst na ścianach Świątyni Światła okazuje się bardzo mało kreatywny.
Wilkołaki, wszędzie wilkołaki. Budowniczowie mieli najwyraźniej obsesję na ich punkcie, ponieważ napis „Werewolf” powtarza się wszędzie: na ścianach, na malunkach, na podłodze i na filarach. Twórcy nie spodziewali się chyba, że znaki uda się przetłumaczyć. I nie, nie ma wzmianki na temat krowiego poziomu.
Są tylko wilkołaki. Co więcej, rozszyfrowanie alfabetu nie było wcale trudne, ponieważ klucz oferuje książką z ilustracjami, dołączana do wydań kolekcjonerskich. Sprawą szybko zajęli się więc graczy, w tym niejaki „TheoryOfN” w serwisie Reddit.
Analizując wszystkie znalezione w świecie gry przypadki występowania tekstu tego typu, w większości przypadków mowa o losowych zbitkach liter, które nie mają większego sensu. Jedyne wykryte - jak na razie - wyjątki to właśnie pełna „wilkołaków” Świątynia Światła oraz napisy na mapie.
Na wschodzie widnieje bowiem ostrzeżenie przed „strzaskanym szczytem” oraz przed smokami. Te ostatnie byłyby sporą nowością w uniwersum Diablo, lecz „TheoryOfN” uważa, że do znaczenia tekstu nie należy przywiązywać większej wagi, ponieważ twórcy najwyraźniej nie spodziewali się, że alfabet uda się rozszyfrować - w przeciwnym przypadku bardziej przyłożyliby się choćby do Świątyni.
Z drugiej strony, podręczny klucz w albumie z kolekcjonerki sprawił, że przetłumaczenie symboli nie było większym problemem. Jednym z większych fragmentów tekstu jest wielka księga, którą wyraźnie widać w filmie otwierającym, z Lilith „odwiedzającą” mały kościół. Okazuje się, że ten tekst także nie ma żadnego sensu, „choć nie wykluczamy, że może to być jakiś skomplikowany szyfr” - dodaje fan.
„To zapewne przez to, że zostaliśmy rozpieszczeni przez Souls i inne gry z własnymi tajemnicami tego typu, ale widok powtarzających się wszędzie napisów »Wilkołak« jest wielkim rozczarowaniem” - śmieje się jeden z komentujących.