Gracze Warzone 2.0 rzucili się na czarnego skina za 40 zł. Ma dawać przewagę w walce
Raz mnie widzisz, a raz nie.
Oficjalna liga Call of Duty wyprodukowała 12 paczek ze skinami inspirowanymi drużynami biorącymi udział w zmaganiach. Wśród nich znalazła się skórka, która jest prawie w całości czarna. Gracze masowo rzucili się do zakupów, wierząc, że Operator pomoże im ukryć się w cieniu.
Mowa o pakiecie Los Angeles Thieves, wycenionym na 42,49 zł. Skin jest niemal w całości pokryty matową czernią i odznacza się na nim jedynie czerwone „LA” na klatce piersiowej.
W momencie pisania wiadomości, pakiet ze skinem jest 28. produktem na liście bestsellerów Steam uszeregowanych względem przychodu. W zestawieniu znajdują się nie tylko gry, ale też wszystkie DLC. Jak informuje Kotaku, wcześniej skin był w rankingu jeszcze wyżej - na 18. miejscu.
Widoczność postaci w strzelankach - a już szczególnie strzelankach battle royale - ma kluczowe znaczenie, a czarne stroje naprawdę trudno dostrzec, kiedy postać kuca lub leży nieruchomo w zacienionym miejscu. Znacznie ułatwia to campienie.
Graczom Warzone taka sytuacja nie jest obca. Pierwsza odsłona strzelanki od Activision otrzymała swego czasu skin o nazwie Rook, który wywołał mnóstwo kontrowersji - właśnie przez to, że był od stóp do głów czarny. Jedni narzekali na jego tragiczną widoczność, a w tym czasie inni kryli się w budynkach, czekając na ofiarę.
Pod naciskiem społeczności Rook został w końcu nieco przemodelowany, by zwiększyć widoczność. Niewykluczone, że podobnie stanie się ze skinem Los Angeles Thieves.