Skip to main content

Gry, które powinny trafić do kina

Z monitorów na srebrny ekran.

Metro 2033

Kolejny przykład, który początkowo może wydawać się pozbawiony sensu. Jak wiadomo, gra Metro 2033 powstała na podstawie książki Dimitrija Głuchowskiego o tym samym tytule. Teoretycznie więc film powinien bazować na powieści. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że autor powieści współtworzył także grę, możemy czuć się totalnie usprawiedliwieni.

Ekranizacja książki prawdopodobnie koncentrowałaby się bardziej na samym życiu w podziemnych miastach i na ludzkich problemach związanych z pobytem w metrze. Byłaby to świetna baza do stworzenia dramatu obyczajowego z elementami kina akcji. Z kolei oparcie fabuły na historii znanej z gry, która nastawiona była na skradanie i wiele strzelania, przyniosłoby coś na kształt kina drogi, z elementami horroru i akcji.

Duże pole do popisu na pewno mieliby w takiej produkcji osoby odpowiedzialne za scenografię i graficy, jeśli akcja filmu przenosiłaby się na powierzchnię. Zniszczone miasta prawdopodobnie zostałyby wygenerowane komputerowo, takie lokacje nie są dostępne bowiem na świecie i lepiej, aby taki stan rzeczy pozostał niezmieniony.

Średnio interesujące? Przejdź na następną stronę.

Możesz przejść do losowo wybranej strony, po prostu kliknij tutaj.

Uwielbiam zapach promieniowania o poranku.