Skip to main content

Hardware: Rivals - Recenzja

Powrót samochodowej strzelanki.

Nieudana próba wskrzeszenia nieco zakurzonego gatunku. Po godzinie rozgrywki czuć monotonię i brak motywacji do dalszej gry.

Hardware: Rivals, kolorowa produkcja skupiona wyłącznie na sieciowej rywalizacji, nie cechuje się niczym nadzwyczajnym. Zawartości jest dość mało i po kilku meczach mamy wrażenie powtarzania tego samego, bez widocznych postępów.

Rivals to następca Hardware: Online Arena, czyli jednej z pierwszych sieciowych gier na konsolę PlayStation 2. Popularność pierwowzoru była związana z „raczkowaniem” rozgrywek online na konsolach oraz faktem, że tytuł był darmowy dla osób, które kupiły moduł sieciowy na PS2.

W grze wybieramy pojazdy oraz ich kierowców. Różnorodność nie jest jednak silną cechą rozgrywki - otrzymujemy bowiem wybór między dwoma czołgami oraz dwoma samochodami terenowymi.

Tylko jeden tryb przynosi więcej emocji

Walka z botami i tryb kampanii nie są dostępne. Ścieramy się wyłącznie z innymi graczami na jednej z czterech map, w kilku podobnych trybach. Emocje wzbudza jedynie ten, w którym walczą dwie drużyny, gdzie każdy gracz dysponuje tylko jednym życiem na rundę.

Pojazdy obserwujemy z perspektywy trzeciej osoby. Używamy zamontowanych broni podstawowych oraz silniejszych, rozrzuconych po arenie. Podnosimy rakiety, lasery, bomby, działka plazmowe oraz pociski wyłączające silnik lub blokujące możliwość oddawania strzałów.

Możemy posiadać tylko jedną silną broń, a najechanie na inną momentalnie podmienia wcześniej posiadany oręż. Bardzo często w niepożądanym momencie natrafiamy w trakcie manewru na niechcianą rakietę i sami psujemy sobie planowaną strategię.

W praktyce rozgrywka nie jest emocjonująca, a model jazdy nie należy do przyjemnych i często frustruje, gdy pojazd nie zachowa się tak jak tego oczekiwaliśmy.

System celowania i kolory celownika nie spisują się w dynamicznych pojedynkach i większość strzałów wysyłamy obok oponenta. Ruchliwi gracze mają zauważalną przewagę nad wolniejszymi strzelcami. Zresztą, działko działa tylko w linii poziomej, więc wyżej ustawieni przeciwnicy mogą być poza zasięgiem.

Niewielka zawartość to jedno. Gra nie przynosi po prostu zbyt wielkiej radości.

Ukończone mecze nagradzane są punktami doświadczenia oraz walutą. Pierwsze służą głównie do rozwoju umiejętności kierowców, za drugie natomiast możemy zamówić kosmetyczne zmiany ulubionych pojazdów.

Dość szybko przestaje nam zależeć na następnym poziomie. Uczucie satysfakcji dodatkowo zmniejszają problemy ze skompletowaniem drużyny i gracze, którzy opuszczają mecze po pierwszej porażce. Losy batalii szybko są przesądzone i, zamiast czerpać przyjemność, czekamy aż obecna walka się skończy i będziemy mogli spróbować ponownie.

Hardware: Rivals nie zachwyca ani od strony wizualnej, ani dźwiękowej. Uproszczona, kolorowa grafika nie oczarowuje minimalizmem, a sugeruje raczej niechlujność twórców. Pojazdy mają wyraźne detale, ale areny wyglądają jak zapożyczone z niskobudżetowej kreskówki.

Ostatecznie, nawet w darmowej ofercie, gra ma zauważalny problem, by zgromadzić większą liczbę miłośników. Przeciętna oprawa i średnio przemyślana zawartość sprawiają, że po kilku potyczkach tracimy ochotę na dalszą zabawę.

4 / 10

Zobacz także