Hity muzyczne z lat 80. będą mechaniką rozgrywki w Guardians of the Galaxy
Trzydzieści piosenek.
Podobnie jak w najnowszych filmach o Strażnikach Galaktyki, klasyczna muzyka z lat 80. będzie miała duże znacznie także w nadchodzącej grze od Eidos-Montréal.
- Mamy trzydzieści klasycznych piosenek z lat osiemdziesiątych, od Iron Maiden do Ricka Astleya, od Kiss do Wham. Służą nie tylko do wspierania akcji, walki czy przerywników. Mamy cały aspekt rozgrywki, który nazywa się Huddle - mówi Mary DeMarle, reżyserka narracji.
Elementy stanowi osobną mini-grę. Podczas eliminowania przeciwników napełniamy specjalny pasek, wzorem umiejętności „ultimate” z wielu innych produkcji. Gdy aktywujemy moc, postacie przeprowadzą huddle, czyli zbiorą się w krąg, by omówić trwającą walkę.
- Następnie gracze otrzymają wybór motywacyjnej pogadanki, w której Star Lord będzie inspirował się tekstami piosenek, by zbudować przemowę. Jeśli uda się dobrać odpowiednie słowa do opinii zespołu, czasowo poprawimy statystyki - wyjaśnia projektant rozgrywki, Jean-François Dugas.
- Jeśli wybierzemy złe słowa, boost dostanie tylko Star Lord, bo nadal będzie wydawać mu się, że jest wspaniały - dodał deweloper, cytowany przez IGN.
Guardians of the Galaxy ukaże się 26 października na PlayStation 4, PS5, Xbox One i Xbox Series X/S. Za grę odpowiada studio Eidos-Montréal, które w przeszłości tworzyło sequele serii Deus Ex.
Zapewne w odpowiedzi na krytykę Marvel's Avengers - innego projektu Square Enix - gra nie jest tytułem stawiającym na kooperację czy elementy sieciowe. Wcielimy się wyłącznie w jednego bohatera - Star Lorda, czyli Petera Quilla. W walce skorzystamy z blasterów, ale też z pięści i kopniaków oraz - jak widać - piosenek.