Skip to main content

Ludzie kupią wszystko. To straszne - Todd Howard o opcjonalnej zbroi dla konia w Oblivion

Choć uważa, że samo DLC nie było „złe”.

Bethesda odniosła się do opcjonalnej zbroi dla konia, czyli udostępnionego w 2006 roku kontrowersyjnego DLC do The Elder Scrolls 4: Oblivion. Pancerz zapoczątkował zjawisko wydawania niewielkich, płatnych rozszerzeń.

- Ludzie kupią wszystko. Nie oznacza to jednak, że powinni, ale nabędą cokolwiek. To straszne - przekonuje Todd Howard, główny producent firmy, w wywiadzie udzielonym dziennikarzom portalu IGN. Przyznaje jednak, że dodatek ze zbroją sam w sobie nie był zły.

Deweloper uważa, że największym problemem rozszerzenia była ówczesna cena: gracze musieli zapłacić równowartość 2,5 dolara, a więc około 9 zł. Co ciekawe, kwotę narzucił podobno Microsoft, który nie chciał, by DLC było tańsze od motywów graficznych i tapet.

Płatna zbroja dla konia w wersji elfickiej i stalowej

W 2006 roku sprzedawanie pancerza dla wierzchowca - przedmiotu, nie oferującego żadnych bonusów, a jedynie modyfikującego wygląd konia - było czymś niespotykanym. Do teraz zbroja jest obiektem żartów i kpin ze strony graczy.

Howard podkreśla jednak, że wówczas cena DLC była adekwatna do oferowanej zawartości. Deweloper twierdzi, że dzisiaj przedmiot byłby stosunkowo tani - przynajmniej na tle innych podobnych dodatków kosmetycznych.

Zobacz na YouTube

Warto jednak zaznaczyć, że w późniejszych latach Bethesda zmieniła nieco podejście do dodatków dystrybuowanych cyfrowo. Firma postawiła w większym stopniu na rozszerzenia wprowadzające do gier nowe treści fabularne.

Źródło: IGN

Zobacz także