O romansach w Mass Effect: Andromeda
Mniej ustalonych schematów.
Romanse i budowanie relacji z członkami drużyny stały się już standardami w produkcjach studio BioWare. Ten element powróci także w Mass Effect: Andromeda, gdzie deweloperzy chcą jednak wprowadzić kilka zmian w ustalonej formule.
- Staramy się, by związki były mniej schematyczne - przyznał główny scenarzysta Mac Walters w rozmowie z serwisem IGN. - W oryginalnej trylogii często mieliśmy kilka rozmów, a gdy zbliżał się koniec, nadchodził czas na romans.
- Chciałem zobaczyć coś innego. Postać może mieć ochotę od razu wskoczyć do łóżka, a kto inny nigdy tego nie zrobi. Chodzi o stworzenie bardziej naturalnych relacji, biorąc pod uwagę ograniczenia związane z umieszczeniem ich w grze wideo.
Jak wiemy już z wcześniejszych wypowiedzi, opcje romansów będą inne w zależności od tego, jaką płeć głównego bohatera wybierzemy.
- Wraz z rozwojem Mass Effect na pewno nauczyliśmy się, że nie wszyscy polubią wszystkie postacie i nie powinniśmy starać się, by tak było - mówi Walters, który piastował stanowisko głównego scenarzysty także w ME2 i ME3.
- Chcemy zbudować postacie, które przemówią tylko do określonych osób. Takie podejście jest efektem posiadania dużego zespołu scenarzystów. Poszczególni autorzy inaczej angażują się w swoje postacie, co wprowadza interesujące różnice.
Walters ujawnił także, że w nowym Mass Effect opcje romansu nie będą ograniczone do członków załogi.
- Jedną z moich ulubionych opcji zbudowania związku nie jest nawet osoba z załogi, tyle mogę powiedzieć - zdradził deweloper. - To ktoś, kogo spotykamy na jednej z planet.
Mass Effect: Andromeda ukaże się wiosną przyszłego roku na PC, PS4 i Xbox One.