Obiecująca polska przygodówka Nobody Wants to Die łączy Cyberpunk 2077 z L.A. Noire
Premiera jeszcze w tym roku.
Futurystyczna gra przygodowa Nobody Wants to Die od studia Critical Hit Games z Wrocławia zapowiada się na interesujące połączenie konceptów z Cyberpunk 2077 czy L.A. Noire.
Tytuł zaoferuje bowiem „interaktywną historię w stylu noir, rozgrywającą się w dystopijnym Nowym Jorku, badającą tematy nieśmiertelności i niebezpieczeństw związanych z trans humanizmem” - czytamy w informacji prasowej. Nie znamy jeszcze zbyt wielu szczegółów, ale grafiki i animacje promocyjne na Steamie sugerują, że będziemy mieli do czynienia z kamerą FPP.
Premiera jeszcze w tym roku na PC, PlayStation 5 i Xbox Series X/S. Nie podano konkretnego terminu.
Wcielamy się w detektywa James Karra, który za pomocą zaawansowanej technologii eksploruje miejsca zbrodni przy wykorzystaniu manipulacji czasem. Wszystko po to, by „odkryć wskazówki i zdemaskować zabójcę w epoce, w której śmierć należy już do przeszłości”.
Akcja toczy się w 2329 roku, gdy nieśmiertelność jest osiągalna - za odpowiednią cenę. W mieście pojawia się seryjny zabójca, który na celownik bierze właśnie elitarnych obywateli miasta. Do akcji wkracza nasz bohater, przedstawiciel departamentu śmiertelności.
„Po bliskim spotkaniu ze śmiercią detektyw James Karra przyjmuje nieoficjalną sprawę. Może liczyć na pomoc tylko ze strony młodej łącznikowej policji, Sary Kai. Z czasem dowiedzą się wszystkiego, gdy zaryzykują wszystko w pogoni za zabójcą i odkryją mroczne sekrety elity miasta” - opisują twórcy.
Produkcja bazuje na silniku Unreal Engine 5, a deweloperzy postawili wyraźnie na wysokiej klasy oprawę - choć powyższy trailer oferuje jeszcze niewiele ujęć z faktycznej rozgrywki.