Podrabiane Pokemony trafiają do Palworld. To prztyczek w nos dla Nintendo

Znany youtuber ToastedShoes wraz z zespołem moderów postanowił „zemścić się” na Nintendo za zablokowanie jego filmu prezentującego modyfikację podmieniającą stworki z gry Palworld na znane Pokemony. Kolejny projekt twórcy dodaje więc do niezależnej produkcji jedynie „całkowicie oryginalne” istoty.

Jak możemy się dowiedzieć z opublikowanego przez twórcę materiału, protagonistą nowego moda jest po prostu „Nastoletni chłopak w czapce”, który, jak wierzymy na słowo, w najmniejszym calu nie przypomina bohatera kreskówki „Pokemon” Asha Ketchuma. Po trafieniu do świata gry jego zadaniem jest złapanie wszystkich unikalnych Pali, takich jak „Elektryczny żółty szczur” czy „Roślinny żółw”.

Oczywiście wszystkie nasze nieopatentowane kieszonkowe potworki musimy trzymać w jakimś pojemniku. Ponieważ sprzęt w kształcie kuli jednoznacznie kojarzy się z pewną znaną marką gier, więc twórcy projektu postanowili w tej roli użyć... słoika. Nie zabrało także nowego czarnego charakteru w postaci prawnika Saula Goodmana, przywołującego do walki Pozew o naruszenie praw autorskich.

Odkładając żarty na bok, przypomnijmy, że Palworld zebrało od czasu premiery ogromną bazę graczy. Chociaż tytuł znajduje się dopiero we wczesnym dostępie, to już pobił rekord Game Passa, stając się najczęściej pobieraną grą third-party w historii usługi. Po tytuł sięgnęło w sumie, według informacji podanych bezpośrednio przez Microsoft, aż siedem milionów graczy.

To jednak nie wszystko, bo biorąc pod uwagę wszystkie kanały dystrybucji - czyli także „chmurę” oraz Steam - w survivalową produkcję zagrało ponad 19 milionów użytkowników. „Reakcja fanów była wspaniała i niesamowicie jest widzieć miliony graczy na całym świecie cieszących się Palworld” - komentuje Takuro Mizobe, szef studia Pocketpair. „To dopiero początek zarówno dla nas, jak i dla Palworld, a opinie zbierane podczas Game Preview pozwolą kontynuować ulepszanie wrażeń na wszystkich platformach”.