Prawdziwy Arthur Morgan ma już dość przeróbek AI ze swoim głosem
Żarty się skończyły.
Powiedzieć, że Roger Clark nie jest miłośnikiem twórczości generowanej z pomocą AI, to jak nic nie powiedzieć. Aktor znany z roli Arthura Morgana z Red Dead Redemption 2 radzi fanom, by dla własnego dobra przestali tworzyć kolejne przeróbki wykorzystujące jego głos.
Możliwości sztucznej inteligencji w kopiowaniu głosów sięgneły już tak wysokiego poziomu, że często nie sposób rozróżnić kopii od oryginału. W serwisie YouTube znajdziemy nawet cały kanał poświęcony piosenkom, w których wokal podmieniono na głosy aktorów z Red Dead Redemption 2.
I choć piękny śpiew Arthura Morgana często podbija serca tysięcy graczy, tak sam „wykonawca” utworów nie jest ich wielkim fanem, o czym poinformował w odpowiedzi na pytanie jednego z internautów.
Roger Clark calls out the AI covers and memes.
by u/magiccheetoss in reddeadredemption
- Nie, w ogóle mi się nie podobają. To czysty plagiat. Dosłownie mamy w tym momencie strajk w tej kwestii - mówił Clark, nawiązując do pikiet aktorów i scenarzystów, które sparaliżowały całą amerykańską branżę filmową. - Twórzcie dalej takie śmieci, a obiecuję wam, że niebawem nic wam poza nimi nie zostanie - dodał w tonie przypominającym bardziej Arthura Morgana, aniżeli przyjacielskiego aktora.
Oczywiście wypowiedź artysty wywołała w komentarzach kolejną dyskusję w temacie podrabiania czyjegoś głosu za pomocą AI. Clark nigdy nie krył się jednak ze swoimi twardymi poglądami. W zeszłym roku przyznał, że rozwój sztucznej inteligencji jest „alarmujący”. Z podobnego założenia wychodzi także wielu innych artystów z branży.
Przypadek krótkich i zabawnych przeróbek może zasłużyć jeszcze na pewną wyrozumiałość, ale w sieci nie trudno o bardziej kontrowersyjne projekty. Jednym z takich przypadków są pornograficzne mody, w których wykorzystuje się sztuczne głosy aktorek bez wcześniejszego uzyskania ich zgody.