Torment: Tides of Numenera z walką turową czy w czasie rzeczywistym?
Zadecydują gracze.
Studio inXile Entertainment nie jest pewne, czy w klasycznym RPG Torment: Tides of Numenera zastosować turowy system walki, czy postawić na czas rzeczywisty z aktywną pauzą. Decyzję podejmą więc gracze.
Upoważnione do głosu jest 74405 osób, które finansowo wsparło produkcję duchowego następcy Planescape: Torment. Ankieta potrwa do grudnia. Obecnie na zamkniętym forum trwa jeszcze dyskusja z fanami, ale głosowanie powinno zacząć się wkrótce.
System czasu rzeczywistego z aktywną pauzą znamy choćby z Baldur's Gate, Neverwinter Nights, czy samego Planescape Torment. Jeśli nie zatrzymamy upływu czasu, bohaterowie wykonują automatyczne ataki i zlecone wcześniej akcje, co przyśpiesza nieco rozgrywkę, zwłaszcza podczas walki ze słabszymi przeciwnikami.
Tury oferują więcej czasu do namysłu, są bardziej taktyczne i zbliżone do planszowych korzeni gier RPG - uważa inXile. Dodatkową zaletą jest możliwość skorzystania z gotowego już systemu z Wasteland 2, co powinno ograniczyć koszty i czas produkcji.
Obecnie w dyskusji przeważają głosy opowiadające się za czasem rzeczywistym, ale popularna jest także opinia o oddaniu decyzji deweloperom oraz „kogo to obchodzi - i tak chodzi o fabułę”.
Na oficjalnej stronie twórcy szeroko omawiają problem, opisując także interesująco rozwiązany system charakteru postaci, koncentrujący się nie na moralności, lecz na dziedzictwie bohaterów.
„Duchowy spadkobierca” klasycznego RPG Planescape: Torment, rozgrywa się w świecie stworzonym przez Monte Cooka. Za prace nad grą odpowiada między innymi twórca pierwszej części serii - Colin McComb. Tytuł ukaże się w 2015 roku, na PC.