Skip to main content

Twitch zakazuje słowa "simp", skutek jest odwrotny

Nowe wytyczne.

  • Twitch uznaje słowo „simp” za obraźliwe, może za nie grozić ban
  • Użytkownicy używają go częściej
  • Ban uzależniony jest od kontekstu wypowiedzi

W ubiegłym tygodniu Twitch ogłosił, że wkrótce zakazane będzie używanie słów „simp”, „virgin” i „incel” - zarówno przez streamerów, jak i użytkowników na czacie. Skutek jest jednak odwrotny, bo pierwsze ze wspomnianych wyrażeń zdecydowanie zyskało na popularności.

Simp to określenie mężczyzny, który chce przypodobać się płci przeciwnej. Przykładowo jeśli użytkownik przekaże donate'a kobiecej streamerce, użytkownicy na czacie często opisują go właśnie tym słowem. Twitch uważa, że określenie jest nadużywane, dlatego od 22 stycznia wejdą w życie nowe wytyczne dotyczące społeczności.

Zgodnie z analizą przeprowadzoną przez serwis Stream Hatchet, dzień po ogłoszeniu nadchodzących zmian, a więc 16 grudnia, użycie słowa „simp” na czatach zwiększyło się dwukrotnie w stosunku do średniej z piętnastu poprzednich dni - napisano je aż 140 tys. razy.

To oczywiście nie przypadek, a wyraz buntu przeciwko zakazaniu słowa, które w ostatnich latach zyskało na niezwykłej popularności i na stałe weszło już do języka, nie tylko na Twitchu. Platforma streamingowa dostrzegła jednak krytykę i zaznaczyła, że nie zamierza banować każdego użycia „zakazanych słów”. Liczy się przede wszystkim kontekst.

„Nie będziemy banować słów takich jak jak »simp« użytych w swobodnym, żartobliwym tonie. Podejmiemy jednak odpowiednie czynności, gdy to i podobne słowa będą wykorzystane, by nękać i krzywdzić członków społeczności” - czytamy w tweecie.

Simp to zdecydowanie najchętniej używane słowo ze wspomnianej trójki, ale dla jasności wytłumaczmy też pozostałe. „Virgin” to dziewica lub prawiczek, a „incel” to osoba, która nie uprawia seksu, pomimo chęci.

Zobacz także