Twórca Overwatch o pomysłach na tryb battle royale
„To byłoby świetne!”
Jeff Kaplan, główny producent Overwatch, wypowiedział się na temat ewentualnego trybu battle royale w strzelance Blizzarda - reagując na sugestie i pytania, pojawiające się regularnie ze strony fanów.
- Ludzie mówią nam, że moglibyśmy przecież zrobić taki tryb w ramach Arcade. To byłoby świetne! - stwierdził entuzjastycznie w rozmowie z Kotaku. - Wiązałoby się to jednak z pracą nad wieloma aspektami technicznymi i modyfikacją projektu rozgrywki, żeby w efekcie nie otrzymać po prostu gry „my też”.
- Overwatch to przede wszystkim gra o bohaterach, a podstawą gier battle royale jest z kolei eksploracja, szukanie przedmiotów i fakt, że wszyscy są równi - zauważył deweloper.
Kaplan podkreślił, że strzelanka Blizzarda nigdy nie była projektowana z myślą o pojedynkach dwóch postaci, a wielu herosów nie jest przystosowanych do samotnej walki z innymi.
- Inne wyzwania technologiczne to duże lokacje - dodał producent. - W naszej grze odległość walki to około 15-40 metrów. Na mapie Hanamura mamy 45 metrów. Ludzie nie zdają sobie chyba sprawy, jakie to małe mapy. To, co czyni Fortnite czy PUBG świetnymi grami, to między innymi te wielkie odległości i walka na długi dystans.
Kaplan zasugerował, że ewentualne battle royale od studia Blizzard wymagałoby zbyt dużych zasobów i wysiłku, by wprowadzić taki tryb do Overwatch. Na końcu rozmowy z dziennikarzem stwierdził, że „byłoby to już coś na zupełnie nową grę”.
Dla przypomnienia - battle royale to rodzaj rywalizacji, w którym na jedną mapę trafia wielu graczy, a wygrywa ten, kto pozostanie przy życiu jako ostatni. Wszyscy zaczynają bez żadnych przedmiotów, a broń trzeba znaleźć podczas eksploracji.