Zagrałem w demo Forspoken. Mam kilka zastrzeżeń
Wkrótce premiera.
Nowy rok to nowe gry i możliwości. Po gorącej końcówce 2022 roku nie ma chwili oddechu i styczeń zapowiada się wyjątkowo interesująco. Studio Luminous Productions chyba jest pewne swojej nowej marki, bo już od miesiąca na PlayStaton Store dostępna jest wersja demonstracyjna Forspoken.
Ta niegdyś popularna - a dziś całkowicie pomijana - forma sprawdzenia tytułu przed zakupem daje możliwość przetestowania produkcji przed zakupem. Mam jednak kilka obaw dotyczących Forspoken i choć moje wymagania nie zmalały, to wierzę, że twórcy ostatecznie spełnią oczekiwania graczy.
Głównym atutem Forspoken ma być fabuła, ale tej w demie nie ma
Młoda bohaterka, czyli Frey Holland, za pomocą tajemniczych mocy zostawia współczesny Nowy Jork i udaje się do magicznej krainy Athia. Na ręce dziewczyny pojawia się wielka bransoleta, posiadająca własną osobowość wyjątkowe zdolności. To właśnie ona pomoże dzielnej dziewczynie i będzie się z nią komunikować, podczas niebezpieczeństw czyhających w nieznanej krainie. Frey będzie musiała skonfrontować się z rządzącymi Athią wiedźmami, aby ostatecznie przywrócić jej dawny blask i znaleźć drogę do domu.
Niestety, w demie twórcy nie zdecydowali się na prezentację choćby zalążka historii, zamiast tego dając jedynie możliwość wykonania kilku questów. A to właśnie wciągająca fabuła wydaje się być głównym atutem Forspoken, na co zwraca uwagę wielu graczy. Wszystko jest na dobrej drodze, bo za scenariusz odpowiadają m.in. Amy Hennig - dyrektorka kreatywna trzech pierwszych części Uncharted - oraz Gary Whitta, czyli współscenarzysta „Gwiezdne Wojny: Łotr 1” i konsultant skryptu do Halo 5: Guardians.
Poza krótkimi zadaniami (m.in. zdobycie nowego ubioru czy pokonanie hordy wrogów), możemy sprawdzić większość aspektów rozgrywki, takich jak otwarty świat, efektowne moce, drzewka umiejętności oraz liczne starcia z wrogami. W udostępnionym fragmencie od samego początku byłem nieco zagubiony.
Inteligencja „mięsa armatniego” pozostawia do życzenia - bossowie też powinni stanowić większe wyzwanie
Walka nie należy do najbardziej intuicyjnych, a Frey dysponowała już sporym wachlarzem rozwiniętych zdolności. Przełączanie się między mocami i nauka ich efektywnego użycia zajęło mi trochę czasu, ale z pewnością będzie to jeden z mocnych punktów gry. Jednak więcej zastrzeżeń można mieć do samych przeciwników i ich sztucznej inteligencji.
Podczas starcia wrogowie nierzadko stronili od ataku, chociaż znajdywali się za moimi plecami i mieli dobrą pozycję do uderzenia. Mam nadzieję, że takie zachowanie tyczy się jedynie szeregowego „mięsa armatniego” i spotykani później oponenci będą stosować wymyślniejsze taktyki. W grze przyjdzie nam się zmierzyć z opętanymi ludźmi, agresywnymi zwierzętami, uporczywymi latającymi napastnikami czy bardziej wytrzymałymi jednostkami.
Na końcu dema stoczymy również starcie z wielkim smokiem, jednak pokonałem go za pierwszym razem i bez konieczności opracowania wyszukanej taktyki walki. Nie byłem jednak usatysfakcjonowany wygraną, ponieważ bossowie z reguły powinni stanowić dla gracza znacznie większe wyzwanie, nawet jeśli wiąże się to z koniecznością powtarzania walki.
Czy deweloperzy pokażą więcej ładnych miejsc w finalnej wersji gry? Przekonamy się 24 stycznia
A jak prezentuje się sama kraina Athia? Demo pokazało jedynie kamienny wąwóz, starą mieścinę, wielki most oraz pełne zieleni łąki. Całość sprawia wrażenie, że zdecydowanie dałoby się tu zmieścić więcej ciekawych elementów otoczenia. Oczywiście to tylko mały urywek mapy i przy ogrywaniu pełnej wersji liczę na pozytywne zaskoczenie. Wierzę, że deweloperzy mają do pokazania więcej urokliwych i zapadających w pamięć terenów.
Oczywiście te wszystkie obawy to nie jedyne odczucia po ograniu wersji demonstracyjnej Forspoken. Walka z pewnością będzie polem do popisu dla kreatywnych graczy, a moce efektownym asem w rękawie Frey. Pojawią się zarówno dystansowe zdolności, jak również te do walki w zwarciu, a rozbudowane drzewka umiejętności i ich ulepszanie powinno zadowolić fanów testowania różnych „buildów”. Z pewnością gracze dostają wiele opcji do wyboru, ale ciężko powiedzieć, jak bardzo wpływają one na zachowanie postaci.
Z kolei muzyka - za którą odpowiada Bear McCreary, znany z soundtracku do God of War: Ragnarok - zapowiada się na mocny akcent produkcji. Utwór z menu szybko wpada w ucho i wydaje się, że o ścieżkę dźwiękową możemy być spokojni. Wielbiciele wielkich światów powiązanych z fabularnymi opowieściami mogą sami sprawdzić demo i po swoich doświadczeniach podjąć decyzję związaną z zakupem.
Z pewnością fani serii inFamous najbardziej powinni zainteresować się przygodami Frey, bo podczas rozgrywki wielokrotnie miałem skojarzenia z popularną marką studia Sucker Punch. Czy o Forspoken będzie tak samo głośno, jak niegdyś o przygodach Cole'a? Tego dowiemy się za kilkanaście dni, ponieważ Forspoken ukaże się 24 stycznia na PS5 i PC.