Zysk ze sprzedaży Wiedźmina 3 i dodatków przekroczył miliard złotych
CD Projekt podał wyniki.
CD Projekt wypracował w trzecim kwartale tego roku (okres lipiec - wrzesień) zyski na poziomie 35,7 mln zł. To nieco mniej niż spodziewali się analitycy, lecz nadal bardzo dużo, jeśli wziąć pod uwagę fakt, że ostatni większy produkt firmy - dodatek Krew i Wino - ukazał się w maju 2016 roku.
Widać jednak spodziewany trend spadkowy. W analogicznym kwartale ubiegłego roku, gdy Wiedźmin 3 ukazał się w Edycji Gry Roku (w sierpniu), zyski były nieznacznie większe - 36,6 mln zł. Przychody to teraz „tylko” 84,9 mln zł, w porównaniu z 100,9 mln zł rok wcześniej.
Jak podano w raporcie finansowym, największe sumy nadal generuje dalsza popularność Wiedźmina 3 wraz z dodatkami. Do tego dochodzą także transakcje cyfrowe w karciance Gwint.
Jeśli mowa o popularnych ostatnio mikropłatnościach, to Gwint bił rekordy pod względem przychodów w tym segmencie w drugim kwartale roku, gdy produkcję udostępniono wszystkim zainteresowanym w ramach otwartej bety.
Za pewną ciekawostkę można uznać fakt, że w trzecim kwartale obecnego roku całkowity zysk (przed opodatkowaniem) ze sprzedaży Wiedźmina 3 i dodatków przekroczył miliard złotych. Dla porównania, Call of Duty: WW2 wygenerowało pół miliarda dolarów w jeden weekend, co pokazuje potencjał wzrostowy dla polskiej firmy.
W opisywanym okresie trwały także prace rozwojowe. CD Projekt w trzy miesiące wydał na Gwint i Cyberpunk 2077 kolejne 18,2 mln zł. W tej sumie są także dalsze prace nad GOG. Łącznie na koniec września jest to już 117 mln zł
Jeśli o platformie dystrybucji cyfrowej mowa, to GOG (gdzie wliczany jest Gwint) ma raczej niewielki udział w wynikach w porównaniu z grami CDP Red - sklep wypracował 33,4 mln zł sprzedaży oraz 1,9 mln zł zysków.
Wydaje się jednak, że powrót do spektakularnych wyników z 2015 i 2016 roku będzie wymagał nowej gry. Tymczasem, jeśli wierzyć ostatnim, nieoficjalnym doniesieniom, na Cyberpunk 2077 możemy poczekać jeszcze całkiem długo.