Skip to main content

10 przedziwnych teorii o grach wideo

Intrygujące przypadki.

5. Squall umiera

Niektórzy uważają, że główny bohater Final Fantasy VIII, Squall Leonhart, ginie - i to nie w scenie po napisach czy w jakimś sekretnym levelu, ale w połowie gry, po walce z Edeą w lokacji Deling City.

Po starciu, antagonistka rani Squalla w ostatniej chwili magicznym soplem, który go przebija. Chłopak nie tylko otrzymuje poważną ranę, ale też spada z wysokiej platformy. Potem zostaje - w teorii - uratowany... No właśnie, podobno to nieprawda.

Według niektórych, Squall zginął (co naprawdę nie byłoby takie dziwne, biorąc pod uwagę obrażenia), a reszta gry to tylko sen czy wyobrażenie tego, co mógłby jeszcze zrobić, gdyby żył. Niektóre wypowiedzi w późniejszych etapach mają jakoby sugerować, że bohater momentami prawie domyśla się, że faktycznie nie żyje i zdaje sobie sprawę, że coś jest nie w porządku.

No, ale skończmy już z tymi tematami o śmierci. Na następnej stronie przygotowaliśmy coś o wiele bardziej przyziemnego.