13-letni syn menedżera Banku Światowego wydał 4,5 tys. dol. w Fifie
„Gdzie był Microsoft?”
Dyrektor do spraw komunikacji w Banku Światowym jest najnowszą ofiarą nieświadomych transakcji cyfrowych w grach, po tym jak jego syn wydał tysiące dolarów w odsłonie serii FIFA.
Jeremy Hillman z Waszyngtonu odkrył niedawno, że jego 13-letni syn zakupił bez wiedzy rodziców pakiety kart za 4,5 tysiąca dolarów. Menedżer przyznaje we wpisie na blogu, że odkrycie problemu zajęło mu kilka miesięcy.
„Początkowo myślałem, że to jakiś błąd z odnawianiem subskrypcji pakietu Office 365” - napisał. „Szybka weryfikacja ujawniła jednak, że to nie to.”
„Pewną wskazówką było ciche wołanie matki przez mojego syna, gdy zacząłem o tym mówić w jego pokoju.”
Hillman zapewnia, że skonfiskował Xboksa, a obiecany zakup stołu do ping-ponga został „wstrzymany”. Poszkodowany pyta jednak o rolę Microsoftu w całej tej sprawie.
„Gdzie był Microsoft? Jaka jest ich odpowiedzialność? Mam mieszane uczucia podczas pisania tego wpisu. Mam dobrych znajomych w tej firmie, zwłaszcza w działach odpowiedzialnych za komunikację.”
„Wymieniliśmy korespondencję, ale bez rezultatu. Wspomniałem nawet, że wiek mojego syna jest zapisany w ich systemie, a rachunki wystawiono na jego imię.”
Hillman przyznaje, że sam wprowadził dane swojej karty kredytowej, ale jedynie w celu zakupu samej gry. Nie wiedział - jak mówi - że później można wydać więcej pieniędzy.
„Pewnie powinniśmy z żoną baczniej uważać” - dodaje. „Ale nowy dom i nowa praca sprawiły, że syn miał więcej swobody niż zazwyczaj. Ze łzami w oczach powiedział mi, że próbował kupić zestaw kart za 100 dolarów, ale coś się nie udało, więc próbował ponownie.”
„Bierzemy odpowiedzialność na siebie jako rodzice. Powinniśmy ściślej kontrolować jego gry wideo. Ale ile osób wydaje tysiące dolarów na transakcje cyfrowe i ile zakupów potrzeba, by Microsoft zauważył coś nietypowego i poprosił o jakieś potwierdzenie? Banki i firmy obsługujące karty kredytowe robią to regularnie.”
„Jeśli jest jakiś prawnik, który chce zacząć pozew zbiorowy i zmusić Microsoft to wypłaty odszkodowań i wprowadzenia lepszej polityki w tej kwestii, to chętnie się podpiszę.”
Poszkodowany przyznał w późniejszej aktualizacji, że nie planuje żadnych kroków prawnych, a jego wpis na blogu ma za zadanie zwrócić uwagę innych rodziców na problemy tego typu.
Warto zauważyć, że konsole Xbox 360 i Xbox One oferują szereg opcji kontroli rodzicielskiej, chroniących przed wydawaniem pieniędzy na transakcje cyfrowe czy oglądaniem zawartości przeznaczonej dla starszych osób.