Skip to main content

30 FPS w Starfield będzie świetne dzięki sztuczkom deweloperów - zapewnia Todd Howard

Rozmycie w ruchu i inne kwestie.

Blokada Starfield na 30 klatkach na sekundę w przypadku Xbox Series X/S to wciąż gorący temat, a kurz po ogłoszeniu wieści jeszcze nie opadł. Todd Howard wykorzystał kolejny wywiad, by zapewnić graczy konsolowych, że czeka ich płynne i przyjemne doświadczenie, a wszystko dzięki kilku sztuczkom deweloperów.

Mowa o rozmowie przeprowadzonej na youtubowym kanale Kinda Funny Games, z której dowiedzieliśmy się między innymi, że tylko 10% planet w Starfield będzie zamieszkałych przez jakieś formy życia. W trakcie wywiadu musiały paść pytania o płynność obrazu na Xbox Series X/S. Początkowo producent wykonawczy w Bethesda Game Studios wrócił do tego, co już wiemy - deweloperzy wolą stabilne 30 od niestabilnych 60 klatek.

- Ostatecznie sprowadza się to do tego, że chcemy stabilności. Gra działa świetnie, ale nie chcemy, aby gracze kiedykolwiek o tym myśleli. Oczywiście znamy inne gry, które mają tryby wydajności, ale skłaniamy się ku stabilności - powiedział cytowany przez PureXbox Todd Howard. Wydaje się, że podkreślając tak bardzo rolę stabilności - i wspominając gry z trybami wydajności - frontman Bethesdy delikatnie zwrócił uwagę, że w ostatnim czasie tryby wydajności w grach nie działają najlepiej.

To jednak nie koniec, bo Howard zapewnia, że Bethesda dołożyła wszelkich starań, by 30 FPS w Starfield wydawało się bardzo płynne. Wszystko dzięki sprytnym sztuczkom deweloperskim.

- Czujemy się świetnie, gra też sprawia świetne wrażenie, kiedy trzymasz [pada - dop. red.] w dłoniach. Deweloperzy o tym wiedzą, ale są rzeczy, które można zrobić, aby sprawić, że [30 FPS - dop. red.] wygląda świetnie i czuje się je świetnie. Chodzi o rozmycie w ruchu, jak szybko gra się odświeża i reaguje na polecenia od kontrolera. Wszystko to ma znaczenie, jeśli ma się grać świetnie. Mogę stwierdzić, że odczucia [ze Starfield - dop. red.] są najlepsze ze wszystkich gier, które zrobiliśmy.

Trudno nie przyznać Howardowi racji. Na to, jakie odczucia mamy z gry, w dużej mierze odpowiada między innymi właśnie responsywność, która zazwyczaj wyraźnie spada przy 30 FPS-ach, jednak zdarzają się wyjątki. Bardziej doświadczeni gracze wiedzą też, że dobrze zaimplementowany motion blur potrafi ukryć mankementy niskiej płynności obrazu - a nawet wywołać wrażenie, że gramy w wyższej płynności.

Zobacz także