Skip to main content

30 FPS w Starfield to uzasadniona decyzja - analiza Digital Foundry

Liczy się stabilność.

30 klatek na sekundę w Starfield to decyzja bez wątpienia kontrowersyjna, ale i jednocześnie zrozumiała. Eksperci z Digital Foundry przeanalizowali najnowszy gameplay z gry i wyciągneli sporo interesujących wniosków.

Dziennikarze nie są oszczędni w pochwałach, nazywając Starfielda pierwszą, prawdziwie piękną produkcją Bethesdy. Dużą rolę odegrały w tym przypadku nowe techniki globalnego oświetlenia w czasie rzeczywistym, odbić czy rozmycia w ruchu. Równie dobrze wypadają realistyczne chmury i mgła. Jak podaje brytyjski Eurogamer, podobny poziom dopracowania szczegółów znajdziemy wyłącznie w topowych tytułach, takich jak Horizon Forbidden West lub Red Dead Redemption 2.

Graficzne wodotryski i nowe technologie nie przykryją jednak głośnego tematu 30 klatek na sekundę. Co interesujące, Digital Foundry postanowiło stanąć w obronie Bethesdy, tłumacząc, że stabilne 30 FPS zapewni ostatecznie lepsze doznania niż zabawa z otwartym klatkarzem wahającym się pomiędzy 30 a 60 FPS. Za przykład podano Star Wars Jedi: Survivor i wydane niedawno demo Final Fantasy 16, które ma zauważalne problemy z płynnością.

Krytyce poddano także postawę graczy, którzy oczekują od Starfielda rozgrywki w 60 klatkach i natywnej rozdzielczości 4K. Jak zauważają eksperci, niewiele z współczesnych tytułów może zaoferować taką opcję. Deweloperzy sięgają najczęściej po sztuczki, które pozwalają na sztuczne podbicie rozdzielczości. W przypadku Starfielda wymarzone 4K otrzymamy tylko podczas gry na Xbox Series X. Użytkownicy słabszej wersji urządzenia nacieszą się obrazem w 1440p.

Poświęcenie liczby klatek na rzecz stabilności nie oznacza bynajmniej, że Starfield jest grą graficznie idealną. Dziennikarze nie kryją rozczarowanie przestarzałymi teksturami i animacjami postaci. W oczy rzucają się także pozbawione emocji twarze i wyczuwalna sztywność bohaterów. Porównanie do ostatnich odsłon serii Fallout wydaje się w tym przypadku jak najbardziej trafione.

Czuć powiew starszej generacji.

Niezależnie jednak od pewnych rozczarowań, Starfield prezentuje się całkiem widowiskowo - podsumowuje Digital Foundry. Jak zauważyliśmy już przy analizie gameplayu z Starfield Direct, system strzelania prezentuje się całkiem efektownie, a trzecioosobowa kamera działa sprawnie. Na pochwałe zasłużył także przejrzysty interfejs i wyjątkowa stylistyka gry, inspirowana gatunkiem „NASApunk”.

Na koniec przypomnijmy, że Starfield zadebiutuje już 6 września 2023 roku na konsolach Xbox Series X/S oraz komputerach PC. Wystartowały już zamówienia przedpremierowe, a gra zajmuje aktualnie pierwsze miejsce na liście życzeń Steama.

Zobacz także