Skip to main content

5 najciekawszych aspektów dema Cyberpunk 2077

Uroki Night City.

Godzinna prezentacja Cyberpunka 2077 na Gamescomie zrobiła na nas niemałe wrażenie. Poza opisaniem odczuć i wrażeń, postanowiliśmy też jednak wypunktować te elementy, które spodobały nam się najbardziej.

Całkiem prawdopodobne, że już po premierze gry (data wciąż pozostaje nieznana), poniższa lista wciąż pozostanie aktualna. Przygotowane przez CD Projekt RED demo przedstawiło bowiem dobry zarys tego, co może nas naprawdę zachwycić także w finalnej wersji.

Oto 5 aspektów gry, które szczególnie przykuwają uwagę.


Styl i kontrast

Fryzury postaci, ubrania, pojazdy, architektura, a nawet bazgroły na murach składają się na wyjątkowy styl Cyberpunk 2077. Fakt, że otrzymamy zmienny cykl dobowy, tylko dodaje tutaj smaczku.

Nietrudno raczej o ciekawą wizję cyberpunkowego świata w lokacjach, które stale prezentowane są nocą. Sztuką jest jednak zrobienie tego samego w świetle dnia - a demo gry sugeruje, że twórcom z CD Projekt RED się to udało.

Najlepsze jest skontrastowanie pozornie pięknych widoków, typowo kalifornijskich, z brudem, przestępczością i szarą rzeczywistością. Ważna jest też muzyka, która skutecznie buduje odpowiedni klimat.

Medycyna naturalna nie zginie w przyszłości

Arsenał

Broń w Cyberpunk 2077 potrafi zrobić wrażenie, a przecież niełatwo już osiągnąć ten cel, gdy gracze widzieli już setki czy tysiące rozmaitych modeli przeróżnych karabinów.

Uniwersum stworzone przez Mike'a Pondsmitha obfituje jednak w nietypowe rodzaje uzbrojenia. Choćby wielką katanę, której alternatywną funkcją jest wytworzenie tarczy powstrzymującej pociski. Albo pistolet maszynowy z pociskami śledzącymi i wykrywającymi wrogów.

W miarę postępów zdobędziemy też różne ulepszenia, które rozwiną możliwości broni. Przykładowo, podstawowy pistolet pozwoli strzelać do przeciwników rykoszetem, którego ścieżkę wcześniej podświetlimy.

Niewiele tu broni, których wygląd nie przyciąga wzroku

V

Widzieliśmy w akcji bohaterkę, ale gracze będą mogli też stworzyć jej męski odpowiednik. Tworząc V, wybierzemy także wygląd, kształt ciała, tatuaże oraz cechy i pochodzenie.

Mamy więc do czynienia z sytuacją przypominającą tę z Mass Effect. Bohater nie jest anonimowy i ma już własną historię, tak jak Shepard. Ma swoje miejsce w tym świecie, swoich przyjaciół, a może i wrogów.

Aktorka użyczająca głosu V spisuje się świetnie. Opcje dialogowe, które usłyszeliśmy, ukazują charakter pewnej siebie, potrafiącej zażartować czy rzucić ironiczny komentarz dziewczyny, której po prostu miło się słucha.

V czająca się za rogiem

Night City

Przytłaczające, a jednocześnie fascynujące - takie wrażenie sprawia to miasto w pierwszej chwili. Night City wzorowane jest na Los Angeles, co widać i czuć od razu.

Najlepsze jest jednak to, że dzięki umieszczeniu akcji gry w metropolii, eksploracja może być ciekawsza. Twórcy mają szansę, by zaprowadzić nas w ciekawe miejsca nie poprzez ikony na mapie, a po prostu odpowiednio projektując korytarz z ciasnych zaułków.

Kiedy przemierzaliśmy miasto w samochodzie (tak jest, poprowadzimy auta i motocykle), prezentujący podkreślał, że w każdym momencie możemy się zatrzymać i wejść w dowolną ulicę. Nie ma tu miejsca na nudne, puste równiny czy lasy, w których główną atrakcją są drzewa.

Night City zobaczymy także w dzień

Walka

Cyberpunk 2077 zdaje się być grą, która chce udowodnić, że walka w RPG może być równie satysfakcjonująca, co w najlepszym shooterze. Nawet jeśli dla niektórych oznacza to z jakiegoś powodu skazę dla gry fabularnej.

Podczas potyczek nie tylko użyjemy interesujących rodzajów broni, ale też wykorzystamy zwinność i przydatne talenty bohatera - choćby ślizg po sprincie, który pozwoli w łatwiejszy i bardziej efektowny sposób odstrzelić bandycie nogę.

Podczas wymiany ognia dużo więc się dzieje. Niektóre karabiny czy strzelby są w stanie przebijać ściany, musimy pozostawać mobilny czy szukać czułych punktów potężniejszych wrogów.

Przydatne cyber-implanty wszczepi nam zaufany pan doktor

Cybernetyczne implanty zaoferują też dostęp do naprawdę wymyślnych gadżetów. Jednym z nich są wyskakujące z ramion postaci ostrza, dzięki którym chwycimy się ściany niczym cyberpunkowy pająk.

Zobacz także