5. sezon „Stranger Things” będzie jak kinowy blockbuster - obiecuje reżyser
Skala finału ma być ogromna.
Choć prace nad piątą odsłoną „Stranger Things” zostały wstrzymane, to twórcy wciąż nie dają nam zapomnieć o produkcji, dzieląc się co jakiś czas nowymi informacjami. Okazuje się, że w gronie reżyserów ponownie znajdzie się Shawn Levy, który porównał hit Netfliksa do największych kinowych widowisk.
- Nie ma możliwości, aby pozostać w ciągłości z czwartym sezonem i, szczerze mówiąc, nie zwiększyć skali i głębi - powiedział Levy w rozmowie z magazynem Total Film. - To wielka, ogromna kinowa opowieść, którą tak się składa, że nazywa się serialem telewizyjnym. Piąty sezon „Stranger Things” jest tak duży, jak każdy z blockbusterów, jakie oglądamy na srebrnym ekranie.
Przypomnijmy, że filmowiec jest związany z serią od samego początku. Jest autorem w sumie ośmiu odcinków i - co ciekawe - zawsze reżyserował trzeci oraz czwarty rozdział każdego sezonu. Levy tym samym jest odpowiedzialny między innymi za wysoko oceniane epizody „Drogi Billy” czy „Próbę sauny”.
W kontekście jeszcze piątej odsłony „Stranger Things” - wiemy z wcześniejszych doniesień, że istotną postacią dla finału będzie Will. Z kolei David Harbour dał do zrozumienia, że czeka nas przeskok w czasie i bezpośrednia kontynuacja wydarzeń z czwartego sezonu.