Skip to main content

7 najciekawszych nowości World of Warcraft: Battle for Azeroth

Powrót do korzeni.

Battle for Azeroth debiutuje już dziś, 14 sierpnia - to najnowsze rozszerzenie gry World of Warcraft, która wciąż pozostaje najpopularniejszą produkcją MMO z abonamentem.

Nowy dodatek to po części powrót do korzeni cyklu, przynajmniej tych tematycznych. W centrum opowieści znajduje się bowiem konflikt między Przymierzem a Hordą, a więc wątek, po który sięgano najczęściej w warcraftowych strategiach.

Standardowo, otrzymujemy oczywiście większy poziom maksymalny do osiągnięcia, mnóstwo zadań, garść efektownych scenek, zmiany w balansie umiejętności, a także różne grupowe wyzwania.

Każdy rozdział World of Warcraft wprowadza też większe, bardziej interesujące nowości. Oto te najciekawsze.

Dwie nowe krainy

Deweloperzy ze studia Blizzard przyzwyczaili nas już do tego, że każdy dodatek wprowadza nowy kontynent. Niespodzianką była więc zapowiedź, że Battle for Azeroth zaoferuje dwie nowe krainy - po jednej dla każdej frakcji.

Członkowie Przymierza przygodę rozpoczną na składającym się z trzech wysp Kul Tiras - niegdyś dumy wojskowych sił morskich. Państewko to musi teraz ponownie dołączyć do wojny z Hordą.

Boralus

Na graczy czekają tutaj trzy spore strefy do eksploracji, a także miasto Boralus. Wizualnie, Kul Tiras przywodzi na myśl północno-europejskie krajobrazy, ale nie ma mowy o monotonii wizualnych doznań. Artyści postarali się o różnorodne widoki.

Przedstawiciele Hordy w ramach przygotowań do ostatecznego starcia z wrogami trafiają na egzotyczną wyspę Zandalar, czyli kolebkę rasy trolli. Niezależni mieszkańcy szukają sprzymierzeńców, by odeprzeć Przymierze i zaprowadzić porządek w krainie, w której chaos trwa od katastrofalnych wydarzeń z dodatku Cataclysm, kiedy państwo zostało dosłownie oderwane od Kalimdoru.

Zandalar to zupełnie inne krajobrazy niż Kul Tiras. Zwiedzimy lasy przypominające dżungle, zobaczymy stwory inspirowane dinozaurami. Jednym z głównych wątków będą zmagania z niebezpiecznym kultem krwawych trolli.

Przykładowe ujęcia z Zandalaru:

Ekspedycje

Blizzard regularnie stara się wprowadzać do WoW-a nowe rodzaje aktywności, by gracze mieli więcej różnorodnych zajęć. Battle for Azeroth wprowadza wyjątkowe scenariusze dla trzyosobowych grup.

Ekspedycje, na które wyruszyć można ze stolicy każdej z dwóch krain, pozwolą odwiedzić jedną z kilku niewielkich wysp. Gdy zejdziemy na ląd, naszym celem będzie zbieranie Azerytu - to zasób, którym będziemy wzmacniać swój ekwipunek, na wzór wzmacniania Artefaktu w poprzednim dodatku.

Azeryt występuje w formie minerałów, ale znajdziemy go także w skrzyniach i podniesiemy z ciał pokonanych potworów. Wszystkie czynności wykonywane na wyspie podczas Ekspedycji, nagrodzą nas właśnie tym cennym surowcem. Jest jednak jeden haczyk - materiał będą też zbierać przedstawiciele wrogiej frakcji.

W zmaganiach i rywalizacji pomogą kapliczki oferujące wzmocnienia, a także specjalne przedmioty dostępne do kupienia tylko na statku i na obszarze konkretnej wyspy. Warto też zaznaczyć, że Ekspedycje występują w różnych wersjach, podzielonych ze względu na poziom trudności - normalnej, heroicznej, mitycznej oraz PvP. W tym ostatnim przypadku powalczymy z innymi graczami.

Twórcy zadbali o odpowiednie nagrody, a więc uczestnicząc w tym rodzaju aktywności mamy szansę zdobycia interesujących przedmiotów. Nieznane są jeszcze sposoby pozyskania różnych wierzchowców, ale Ekspedycje pozwolą zdobyć między innymi zieloną papugę czy szkieletową, wielką małpę.

Fronty wojenne

Kolejna nowość w Battle for Azeroth to interesujący eksperyment. Fronty wojenne pozwalają razem z 19 sojusznikami wziąć udział w potyczkach na dużą skalę, które mają wpływ na ogólny konflikt między Hordą a Przymierzem. Co ciekawe, nie jest to tryb PvP - walczymy z zaawansowaną sztuczną inteligencją.

Inspiracją dla trybu Warfronts był Warcraft 3. Nasz bohater jest tutaj dowódcą jednej grupy jednostek. Poruszamy się po sporej mapie, tworzymy przyczółki i zabezpieczamy źródła surowców, albo też ustalamy szlaki dla zasobów i uzupełnień. Trenujemy też kolejne jednostki, by walczyły na głównej linii frontu.

Warfronts to też dwa klasyczne wyglądy pancerzy to zdobycia

Ostatecznym celem jest zdobycie twierdzy wrogiej frakcji. Zmierzymy się z podstawowymi przeciwnikami, reprezentującymi różne klasy, a także z cięższymi bossami wymagającymi większego zgrania uczestników bitwy.

Kiedy jedna frakcja wygra bitwę, przejmuje kontrolę nad danym regionem. Druga strona konfliktu musi zebrać specjalne zasoby, by rzucić wyzwanie i spróbować odbić cel. Nagrodą dla frakcji kontrolującej jest między innymi obecność world bossa w konkretnej lokacji. Przygotowano też inne bonusy, choćby szansę zdobycia wyjątkowego wierzchowca - a jakże!

Rasy sprzymierzone

Od Mists of Pandaria nie doczekaliśmy się w World of Warcraft nowych ras postaci, więc Blizzard wpadł na ciekawy pomysł, wprowadzając dodatkowe rasy, które tak naprawdę nie są... nowe.

Rasy sprzymierzone są bowiem różnymi frakcjami czy też odmianami istniejących już ras. To na przykład klan krasnoludów Dark Iron, czy górscy Taureni z regionu Highmountain, albo też mroczne elfy Void.

Dostęp do niektórych ras wymaga ukończenia konkretnych wątków i serii zadań, związanych choćby z Kampanią Wojenną, która rozpocznie się już niedługo. Trolle Zandalari i ludzie z Kul Tiran będą dostępni dopiero po 14 sierpnia.

Czat głosowy Battle.net

Komunikacja głosowa była już dostępna w różnych formach w World of Warcraft, ale nigdy nie była idealna. Gracze wolą korzystać z zewnętrznych programów i aplikacji, by rozmawiać ze znajomymi.

Battle for Azeroth może to zmienić, ponieważ twórcy implementują najnowszą wersję systemu czatu głosowego Battle.net, a więc to samo narzędzie, którego używamy już w grze Overwatch.

Otrzymujemy więc większą wygodę użytkowania, dodatkowe opcje wyciszania różnych kanałów, a przede wszystkim lepszą jakość dźwięku. Możemy też rozmawiać ze znajomymi, którzy grają w inną grę Blizzarda. To świetna opcja dla tych, którzy nie korzystają regularnie z Discorda czy nie są zadowoleni ze Skype'a.

Koniec z serwerami PvP

Kolejna duża zmiana to likwidacja tradycyjnego, obecnego w grze od lat podziału serwerów na PvE (gracz kontra środowisko) i PvP (gracz kontra gracz). Wcześniej, grając na serwerze drugiego typu, musieliśmy liczyć się z tym, że w konkretnych strefach mogliśmy paść ofiarą gracza z wrogiej frakcji.

Teraz system ulega zmianie. Tryb PvP - a więc w praktyce zgodę na uczestnictwo w rywalizacji między użytkownikami - aktywujemy jednym przyciskiem. Tym samym włączymy też nasze (odświeżone w nowym dodatku) talenty PvP i trafimy do świata, w którym trafimy na innych graczy, preferujących ten sam styl rozgrywki.

Takie rozwiązanie to odpowiedź twórców na prośby części użytkowników, którzy czuli się ograniczeni na serwerze z ustalonymi na stałe zasadami. Dodatkowo, warto zaznaczyć, że aktywacja Trybu Wojny zapewni drobny bonus do zdobywanych punktów doświadczenia, co z pewnością warto rozważyć, dążąc do poziomu 120 w Battle of Azeroth.

Trzeba też podkreślić, że War Mode zamienia dosłownie wszystkie strefy w takie, w których możemy walczyć z oponentami z drugiej frakcji - nie ma żadnych wyjątków. Ponadto, w strefach z nowego dodatku najbardziej niebezpieczni gracze będą oznaczani na mapie dla rywali, a za ich zlikwidowanie przydzielane będą nagrody. Wszystko to pasuje do ducha konfliktu Hordy i Przymierza jak ulał.

Powrót Jainy

Jaina Proudmoore - najbardziej znana czarodziejka uniwersum Warcrafta - była praktycznie nieobecna w poprzednim rozszerzeniu fabularnym. Nawet w Warlords of Draenor nie widzieliśmy jej zbyt często. Za takim stanem rzeczy stoi destrukcja założonego przez nią miasta na wyspie Theramore - tego strasznego czynu dokonał Garrosh Hellscream.

Proudmoore nie stara się już szukać kompromisów i nie ma zamiaru nawet rozważyć podania ręki jakiemukolwiek przedstawicielowi Hordy. Biorąc pod uwagę podobne nastawienie przywódczyni oponentów - możemy spodziewać się w Battle of Azeroth wydarzeń dosyć znaczących. Skoro tak prominentne bohaterki chcą za wszelką cenę zwalczyć drugą stronę konfliktu, to będzie się działo.

Zobacz na YouTube

Jaina jest też po prostu interesującą postacią - i zapewne ma tu też znaczenie sentyment. W końcu znamy ją od dawna, także z gier strategicznych sprzed lat. Chociaż gra MMO nigdy nie zaoferuje narracji godnej prawdziwego doświadczenia dla jednego gracza, to Blizzard potrafi zaprezentować interesujące wydarzenia w bardzo efektowny sposób.

Czekamy więc na rozwój wypadków. Rola czarodziejki w nowym rozszerzeniu jest największa w historii World of Warcraft. Kul Tiras jest zresztą rządzone przez jej matkę. Może ona będzie w stanie choć odrobinę złagodzić nastawienie Jainy?

Zobacz także