Activision Blizzard mogło połączyć się z EA, firmę oferowano też Facebookowi
Stanęło na Microsofcie.
Activision Blizzard w ostatnich miesiącach rozważało nie tylko sprzedaż Microsoftowi, ale także inne kroki: połączenie z EA lub transakcję z Facebookiem.
Szef korporacji - Bobby Kotick - rozmawiał z serwisem VentureBeat, gdzie ujawnił - chyba nieświadomie - właśnie pomysł na fuzję z Electronic Arts. Z konceptu zrezygnowano, ponieważ połączony podmiot byłby... zbyt mały.
- Jeśli porównać nas do firm wartych dwa, trzy biliony dolarów, zdamy sobie sprawę, że na rynku gier może i jesteśmy gigantem, ale w szerszym świecie jest inaczej - tłumaczył menedżer.
- Sądzę, że nawet jeśli połączylibyśmy się z EA, nie dałoby to nam tego, co potrzebne, by ruszyć do przodu. Do tego potrzebowaliśmy dużego partnera - dodał.
O oferowaniu firmy Facebookowi wiemy już z nieoficjalnych doniesień. Agencja Bloomberg napisała bowiem, powołując się na własne źródła, że „Kotick i zarząd nie byli przekonani co do pomysłu na sprzedaż Microsoftowi”.
Dlatego też korporacja rozważała podobno dwie inne opcje. Jedną z nich może być wspominana EA, a drugą Meta, jak nazywa się teraz podmiot kontrolujący Facebook. Z tych rozmów rzekomo także nic nie wynikło, więc Activision Blizzard wróciło ostatecznie do stołu rozmów z Microsoftem.