Activision Blizzard musi zapłacić karę za lootboxy, ale to „grosze”
Bankructwa nie będzie.
Activision Blizzard otrzymało druzgocącą karę od PEGI. Firma musi zapłacić 5 tysięcy euro za brak informacji o lootboxach w Diablo Immortal. W identycznej sytuacji znalazł się Plaion, który musi uiścić taką samą kwotę za Hunt: Showdown.
Oznaczenia wiekowe w europejskim systemie PEGI przyznawane są na podstawie ankiet, które wypełniają sami wydawcy. Od kilku lat jednym z oznaczeń jest właśnie informacja o zakupach z losową zawartością - obecność takiej funkcji należy zgłaszać od kwietnia 2020 roku.
Activision Blizzard najwyraźniej „zapomniało” o tym fakcie przy okazji Diablo Immortal, które aż kipi od transakcji cyfrowych. W ramach mechaniki znanej z azjatyckiego gatunku gatcha pozyskujemy między innymi specjalne klejnoty, których jakości nie znamy przed zakupem.
W przypadku Hunt: Showdown sytuacja jest podobna, choć nieco inna. Tutaj twórcy wprowadzili lootboxy (w postaci Czarnego Rynku) z przedmiotami kosmetycznymi dopiero w ubiegłym roku, co - jak można się domyślać - nieszczególnie przypadło do gustu społeczności. PEGI miało zastrzeżenia do specjalnego wydania pudełkowego - Limited Bounty Hunter Edition.
„Ponieważ stanowi to naruszenie zasad opisanych w kodeksie postępowania PEGI, komitet ds. egzekwowania przepisów PEGI ukarał obie firmy grzywną w wysokości 5 tysięcy euro” - napisano w komunikacie. Poza karą, obie strony zostały zobowiązane do skorygowania informacji.
Organizacja wprowadziła stosowne oznaczenie z ręką trzymającą kartę płatniczą w połowie kwietnia 2020 roku, w obliczu kontrowersji, jakie przetaczały się wówczas przez salony polityków na całym świecie, głównie w związku z serią FIFA i paczkami kard w trybie Ultimate Team.
W tym samym czasie na podobny krok zdecydowało się amerykańskie ESRB. Jak sprawdził później badacz Leon Xion, w podejściu zdecydowanie brakuje spójności - ponad 60 procent gier z takim oznaczeniem ma je jedynie w jednym z tych dwóch regionów.