Skip to main content

Activision wyda na Destiny 500 mln dol.

Wydawca podejmuje ryzyko, tworząc nową serię na następne 10 lat.

Dyrektor generalny Activision - Bobby Kotick - zdradził, że jego firma inwestuje 500 milionów dolarów w sieciową strzelankę Destiny, starając się wykreować kolejną wielką serię.

Kwota obejmuje nie tylko produkcję, ale także marketing, opakowania, infrastrukturę serwerów sieciowych i wsparcie po premierze, opłaty licencyjne i inne koszty.

Tak ogromna kwota byłaby zapewne rekordem w historii branży gier wideo. Można jednak założyć, że nie zostanie w całości przeznaczona na pierwszą odsłonę, a jest rozłożona także na kolejne części planowanej serii - studio Bungie podpisało kontrakt na dziesięć lat, do 2020 roku.

Analitycy sugerują, że tak duża inwestycja zwróci się jedynie, jeśli uda się sprzedać 15-16 mln egzemplarzy w cenie 60 dolarów za sztukę. Ponownie, eksperci zakładają jednak, że 500 mln zostanie przeznaczone wyłącznie na pierwsze Destiny, czego Activision nie sprecyzowało.

- To zagadka i trudne zadanie dla całkiem nowej licencji, ale może dojść do dużej niespodzianki - mówi Arvind Bhatia z firmy Sterne Agee w rozmowie z agencją Reutera. Analityk przewiduje sprzedaż na poziomie 8 mln sztuk.

„Bardzo ambitne założenia Bungie zaplanowane są na dziesięć lat” - zapewnia rzecznik Activision, co zdaje się sugerować, że jedna gra nie pochłonie 500 mln dol. „Głębia kreatywnej zawartości i skala są bezprecedensowe, ale wymagane, by zrealizować wizję studia.”

Wraz z upływem czasu sprzedaż Destiny może osiągnąć wysoki poziom, ale „nie ma szans, że osiągną poziom podobny do Grand Theft Auto” - dodaje Mike Hickey z Benchmark Company.

- Zadaniem zarządu jest kreowanie nowych doświadczeń, by rozwijać firmę poza tytuł, który może się nieco starzeć - dodaje. - Nie mówię, że Call of Duty się starzeje, ale wszyscy obawiają się wypalenia i konkurencji.

Destiny ukaże się 9 września tego roku na PlayStation 3, PS3, X360 i Xbox One. Testy powinny rozpocząć się latem. Możliwe, że następne odsłony serii trafią także na PC.

Zobacz także