Skip to main content

Afera oponowa w F1 23. Te same ustawienia jednak nie są takie same

Wstrzymano rywalizację.

Największa esportowa liga F1 2023 wstrzymała zmagania po wykryciu błędu w grze. Okazuje się, że nawet po wybraniu opcji zapewniającej identyczne ustawienia, te nie są wcale identyczne i niektóre bolidy mają zauważalną przewagę.

Bug odkrył zespół Ferrari, którego barwy reprezentuje między innymi Tomek Poradzisz. Ten wyjaśnia w materiale wideo, że podczas analizy kłopotliwego zużycia opon w jednym z ostatnich wyścigów przeprowadzono szeroko zakrojone eksperymenty, które ujawniły skalę problemu.

Powstała nawet tabela, widoczna w filmie poniżej. Okazuje się, że zużycie opon jest różne w przypadku bolidów poszczególnych producentów i to nawet wtedy, gdy - jak w esportowej lidze PSGL - organizatorzy wybierają opcję zapewniającą - teoretycznie - identyczne ustawienia, dla zapewnienia wyrównanej rywalizacji.

Najbardziej poszkodowane jest najwyraźniej Ferrari, które przez większe zużycie opon traci nawet siedem sekund do pierwszego w stawce Red Bulla. Brzmi może mało poważnie, lecz warto pamiętać, że mówimy o wirtualnych wyścigach Formuły 1, gdzie liczą się niekiedy ułamki sekund, a siedem procent różnicy w zużyciu opon jest wielką przewagą.

Wspomniane PSGL - największa liga esportowa zajmując się symulatorem Codemasters - zareagowało błyskawicznie i w reakcji na znalezienie błędu anulowało wyniki dwóch pierwszych wyścigów obecnego sezonu oraz wstrzymało dalsze zmagania do czasu zajęcia stanowiska przez deweloperów.

Poradzisz zapewnia, że problem został już zgłoszony do twórców. Swój film kończy jednak interesującym pytaniem, ponieważ nie jest obecnie jasne, czy bug nie występował przypadkiem także w poprzednich odsłonach serii, co oznaczałoby, że rezultaty poprzednich zmagań były mało miarodajne...

Dzięki, grocal.

Zobacz także