Akcje Nintendo traciły 18 procent po informacjach o słabych wynikach
Firma przewiduje 335 mln dol. straty.
Cena akcji Nintendo spadała o niemal 18 procent po tym jak japońska firma poinformowała o słabej sprzedaży konsoli Wii U i oczekiwanej stracie operacyjnej na poziomie 355 mln dol. w roku fiskalnym.
Notowania korporacji rosły w ostatnim tygodniu, po tym jak inwestorzy z optymizmem przyjęli informację o zniesieniu chińskiego embarga na konsole.
Optymizm zniknął jednak w piątek, gdy poinformowano o prognozach na kończący się 31 marca rok fiskalny, gdzie wyniki sprzedaży Wii U obniżono z 9 mln do 2,8 mln, a 3DS z 18 mln spadło do 13,5 mln. Spodziewany zysk na poziomie 528 mln dol. zamieniono w 240 mln straty.
Analityk cytowany przez serwis BBC sugeruje, że w Nintendo potrzebne są zmiany.
„Ich konsolowy model biznesowy wróży zgubę akcjonariuszom” - uważa pracownik firmy Jefferies. „Nie mają wyjścia, muszą zaakceptować zmiany. Uważamy, że nadchodzi Mario na urządzenia mobilne.”
Właśnie ten ostatni postulat - wydawanie najsłynniejszych marek na urządzenia innych producentów, jest teraz podawany jako lek na problemy firmy.
„Nie uważamy, że Nintendo powinno opuścić rynek konsolowy, ale możliwe, że powinno opuścić Wii U” - dodaje popularny Michael Pachter z Wedbush Securities. „Powinni rozważyć powrót do fazy projektowej. Mają konsolę, która nie radzi sobie na rynku i jeśli będą kontynuować w tym kierunku, ucierpi także sprzedaż oprogramowania.”
Kolejnym rozwiązaniem podawanym przez analityków i fanów samej firmy jest także rezygnacja dyrektora generalnego. Satoru Iwata przepraszał za słabe wyniki, jednak nie zamierza odchodzić.
„W krótkim terminie nie będzie większych zmian w zarządzie” - przyznał w rozmowie z agencją Reutera.