Aktor grający Johna Marstona chciałby powrócić w remasterze Red Dead Redemption
Wspomina też o „pogrzebie” Red Dead Online.
Rob Wiethoff użyczył swojego głosu postaci Johna Marstona w obu częściach Red Dead Redemption. Aktor udzielił niedawno wywiadu kanałowi Dan Allen Gaming na YouTube, gdzie opowiadał m.in. o swoim życiu, pracy z Rockstar i planach na przyszłość.
Zapytany, czy wie cokolwiek na temat remastera RDR, odparł:
- Chciałbym, żeby to się stało. Chciałbym mieć możliwość ponownej współpracy [z Rockstar Games - dop. red.], czy to przy remasterze, czy przy czymś zupełnie innym, nie wiem. Nie ma wystarczających słów, by nachwalić Rockstar. Jeśli to zrobią, świetnie, to byłoby niesamowite.
W rozmowie pojawił się też wątek „pogrzebu” jaki fani wyprawili niedawno Red Dead Online, które zepchnięte zostało na margines przez skupienie się studia na produkcji GTA 6.
- Chciałbym, aby każdy miał to, czego chce, ale myślę, że trzeba spojrzeć na to z innej perspektywy - tłumaczy Wiethoff. - Cokolwiek teraz robi Rockstar, robi coś ogromnego, w czym też się zakochasz [mowa o GTA 6 - przyp. red.].
Rozmowa z Robem Wiethoffem trwała około dwie godziny. Pojawiło się wiele ciekawostek, jak ta, że chętnie zobaczyłby kogoś innego w roli Marstona. Aktor odpowiadał też na pytania widzów, a nawet zaśpiewał głosem Johna Marstona „sto lat” jednej z fanek.