Skip to main content

Aktorstwo w erze SI. Tom Hanks nie wyklucza, że będzie „grał” w filmach po śmierci

Znak czasów.

Tom Hanks, laureat dwóch Oscarów za filmy „Forrest Gump” i „Filadelfia”, przyznał, że sztuczna inteligencja i technologia deep fake wprowadzi poważne zmiany w aktorstwie. Gwiazdor nie wyklucza, że będzie „występować” w filmach nawet po swojej śmierci, a dodatkowo być może w kolejnych projektach zostanie cyfrowo odmłodzony.

Nie byłoby to akurat wydarzenie bez precedensu. Przypomnijmy, że 30 czerwca do polskich kin wkroczy film „Indiana Jones i artefakt przeznaczenia”, w którym ponownie w tytułowej roli wystąpi 80-letni Harrison Ford. Na potrzeby jednak sekwencji otwierającej twórcy przywołali wizerunek aktora z czasów jego młodości. Hanks szczerze wyznał, że spodziewał się takich rozwiązań już od dawna.

- Pierwszym filmem, dzięki któremu zapisaliśmy cyfrowo mnóstwo danych na nasz temat - dosłownie to, jak wyglądamy - był „Ekspres polarny” [premiera odbyła się w 2004 roku - dop. red.] - powiedział aktor w słuchowisku The Adam Buxton Podcast. - Czuliśmy, że do tego dojdzie. Przewidzieliśmy, że będzie się dało przepisać komputerowe zera i jedynki na twarz albo postać. Od tamtego czasu ta technologia rozwinęła się wielokrotnie. Widzimy ją wszędzie.

Choć Tom Hanks zmienił się przez ostatnie lata, to nie wydaje się, aby musiał się cyfrowo odmładzaćZobacz na YouTube

- Każdy może teraz odtworzyć siebie w każdym wieku za pośrednictwem sztucznej inteligencji albo technologii deepfake. Mogę jutro wpaść pod autobus, ale moje role mogą trwać i trwać i trwać. Poza świadomością, że istnieje AI i deepfake, nic nie zdradzi wam, że to nie ja. Stopień wiarygodności będzie bardzo wysoki. Będzie to nie tylko artystyczne, ale i prawne wyzwanie - dodał.

Hanks przyznał, że „wszystkie gildie, agencje i firmy prawnicze” debatują aktualnie nad „prawnymi skutkami tego, że twarz i głos - moja lub kogokolwiek innego - jest własnością intelektualną”. Warto zauważyć, że powstał już pierwszy w historii serial telewizyjny oparty na technologii deep fake, w którym pojawiły się wizerunki gwiazd z różnych dziedzin sportu, kultury i muzyki. Produkcja wzbudziła wtedy wiele wątpliwości, gdyż w programie wykorzystano nawet prawdziwe głosy znanych postaci.

Tom Hanks podkreśla jeszcze, że „bez wątpienia ludzie będą w stanie odróżnić pracę wykonaną przez SI. Pytanie tylko, czy będzie im na tym zależało? Są tacy, którym nie zrobi to różnicy”.

Zobacz także