Ambitne polowanie - graliśmy w Sniper Ghost Warrior 3
Otwarty świat i wiele nowości.
Sniper Ghost Warrior 3 to dla polskiego studia CI Games kluczowy projekt. Jeśli tytuł zostanie odebrany pozytywnie, seria przetrwa, a firma stanie przed szansą na nowy początek. Po przedpremierowym pokazie, możemy stwierdzić, że gra zapowiada się bardzo ambitnie i będzie najpewniej najlepszą odsłoną cyklu. Wprowadza też istotne nowości.
Tym razem deweloperzy stawiają na otwarty świat, co ma spore znaczenie w grze o snajperze działającym na terytorium wroga.
- Chodziło nam przede wszystkim o zaoferowaniu większej swobody w podejściu do celu misji - tłumaczy starszy projektant poziomów, Tomasz Pruski.
Faktycznie, jak nietrudno się domyślić, otwarte i duże lokacje pozytywnie wpływają na rozgrywkę. W jednym zadaniu okrążyliśmy góry, by wejść do miasteczka od innej strony, co pozwoliło zaskoczyć przeciwników. Otrzymujemy sporo punktów obserwacyjnych, a w większości przypadków - co ważne - możemy wyeliminować większość wrogów, zanim w ogóle wejdziemy na teren, na którym musimy wykonać jakąś czynność.
Dzięki temu porwanych inżynierów w pewnej misji uwolniliśmy bez problemu, po uprzednim pozbyciu się wszystkich przeciwników przebywających poza budynkami w bazie wroga. Zaczajenie się na skale gdzieś w oddali i systematyczne likwidowanie strażników ma w sobie coś uzależniającego.
- Przy okazji oczywiście otwarty świat jest po to, by gracze mieli co robić, gdy zechcą oderwać się od głównego wątku. Przygotowaliśmy sporo różnych aktywności - dodaje Pruski.
Otwarta struktura pozwala w bardziej naturalny sposób wprowadzić misje poboczne, a także punkty zainteresowania, w których trafimy na różne obiekty czy wydarzenia - na przykład na cywila, którego trzeba uratować przed oprawcą.
Świat składa się z trzech rozległych obszarów, które nie są bezpośrednio połączone. To różne regiony Gruzji. Dzięki temu twórcy mogli wprowadzić odpowiednią różnorodność krajobrazową.
- Otoczenie ma wpływ na rozgrywkę, więc różnorodność środowiska ma znaczenie nie tylko wizualne. W jednym regionie jest więcej gór, większe wysokości i węższe ścieżki, trzeba bardziej uważać. W innym przeważają równiny - komentuje deweloper.
Obszar, który mogliśmy zwiedzać, był typowo leśno-wiejski, a także nieco górzysty. W wielu miejscach drzewa pomagały skryć się przed wzrokiem wrogich snajperów, a wzniesienia stanowiły naturalne punkty obserwacyjne.
W podglądaniu przeciwników przed rozpoczęciem akcji pomaga dron - nowość w Ghost Warrior 3. Co ważne, w odróżnieniu od kilku innych gier z takim gadżetem, tutaj nie możemy używać go zupełnie beztrosko, ponieważ oponenci mogą zobaczyć i usłyszeć urządzenie z całkiem dużych odległości. Trzeba więc trzymać sporą wysokość i polegać na zbliżeniu.
Gdy już zaczynamy eliminować cele i ktoś zauważy, że jego koledzy zaczynają znikać, musimy bardziej uważać. Wrogowie zaczynają się przemieszać, starają się nawet chować za przeszkodami, ale nadal nie jest to mistrzowski poziom inteligencji - można by pomyśleć, że wiedząc o obecności snajpera wszyscy przeszliby do budynków. Z drugiej strony, to jednak trochę zepsułoby zabawę graczowi.
Zadania do wykonania nie polegają tylko na zabijaniu. Czasem musimy kogoś porwać, czasem uwolnić albo zdobyć konkretny przedmiot. Najprzyjemniejsze pozostają te najprostsze misje, w których mamy po prostu jeden cel do zlikwidowania. W nich poczujemy się jak prawdziwy strzelec wyborowy. Zakradamy się do miejsca, z którego chcemy zaatakować, obserwujemy, czekamy i pociągamy za spust.
Strzelanie z karabinu snajperskiego to spore wyzwanie, jeżeli zrezygnujemy z ułatwień i postawimy na wyższy poziom trudności. Każdy strzał to próba cierpliwości i chwila stresu, ponieważ bez magicznej czerwonej kropki wskazującej miejsce trafienia pocisku, jesteśmy zdani tylko na własną wprawę i umiejętności.
Na wyposażeniu mamy też inne rodzaje broni oraz przeróżne gadżety. Miny, granaty, noktowizor, zestawy do naprawiania tłumików. Wykorzystujemy nawet kamienie. Są też trzy drzewka talentów zwiększających nasze możliwości. Wszystko to sprawia, że jesteśmy gotowi na każdy scenariusz, chociaż otwarta walka jest zazwyczaj trudna - giniemy szybko.
Po regionie poruszamy się autem terenowym, możemy też korzystać z punktów szybkiej podróży. Mamy również bazę wypadową - kryjówkę, w której stworzymy elementy ekwipunku, wybierzemy zlecenie, kupimy zapasy czy nową broń, albo po prostu się wyśpimy, by „przewinąć” czas. Czasem lepiej wykonać misję w dzień, inne zadania dobrze zacząć po zmroku.
Deweloperzy kładą duży nacisk na historię. Wcielamy się w amerykańskiego snajpera, który pomaga w walkach z rosyjskimi separatystami w Gruzji, jednocześnie szukając własnego brata.
- Wątek militarny to dla nas bardziej tło dla konfliktu między braćmi North, dla przedstawienia porównania charakterów - zaznacza Pruski. - Chcieliśmy postawić na opowieść o bohaterach i skupić się na postaciach, a nie na ratowaniu świata.
CI Games już pracuje nad fabularnymi dodatkami, dostępnymi za darmo dla wszystkich, którzy zamówią grę w przedsprzedaży. Pierwszy przedstawi historię Lidii, z którą bohater współpracuje w głównej kampanii. Drugi będzie bardziej rozbudowany i wprowadzi więcej zawartości, ale szczegóły pozostają nieznane.
Sniper Ghost Warrior 3 zapowiada się na porządną dawkę snajperskiej przygody. Cieszy fakt, że gra zrywa z liniowym charakterem, ale czy to na pewno wystarczy przy dłuższych sesjach z finalną wersją - przekonamy się wkrótce. Premiera 25 kwietnia.