Skip to main content

AMD podejmuje współpracę z Intelem: co to oznacza dla gier?

Spojrzenie Digital Foundry.

Po kilku latach przewidywalnych harmonogramów i małych przyrostów mocy, ostatnie dwanaście miesięcy zaoferowało bardziej radykalne zmiany na rynku sprzętu PC. Niewielu spodziewało się jednak wczorajszego ogłoszenia: Intel i AMD łączą siły, by rzucić wyzwanie Nvidii w sferze laptopów. Powstaje nowa linia procesorów - Kaby Lake G - łącząca układy Intel Core i7 z chipami graficznymi Radeon i pamięcią HBM2. Co taka współpraca oznacza dla graczy?

Geforce dominuje w sferze grafiki do laptopów, oferując bardzo dobry sprzęt z linii Pascal, od GTX 1050 do GTX 1080. Urządzenia te są na poziomie „pełnoprawnych” odpowiedników lub nieco tylko słabsze, ale - co najważniejsze - wrażenia pozostają takie same. Dzięki niskiemu zapotrzebowaniu na prąd otwierają drogę do interesujących konstrukcji, jak Razer Blade 14. To sprzęt porównywalny z czterordzeniowym i5 z GTX 1060, wystarczający nawet do 1440p, ale w małej obudowie. Intel i AMD nie mają nic podobnego w ofercie.

Dla Intela ogłoszona współpraca oznacza zastąpienie topowych rozwiązań Iris/Iris Pro nową linią, Kaby Lake G. Te starsze układy oferowały zintegrowane układu graficzne z 128 MB pamięci cache, co poprawiało wydajność, ale pozostawało daleko od standardów Nvidii, o słabych sterownikach nie wspominając. Dla AMD to kolejne zwycięstwo na polu produkcji szykowanych pod zamówienie chipów. Nie jest to skala zadania porównywalna z PS4 i Xbox One, ale na pewno oznacza korzystne źródło przychodów, a w przyszłości być może także skalowanie na inne projekty.

Ogłoszenie współpracyZobacz na YouTube

Procesory Kaby Lake G zapowiadają się całkiem ciekawe, łącząc - jak przypuszczamy - siódmą generację Core i7 z graficznymi układami AMD za pomocą nowego mostka, umożliwiającego ścisłą współpracę komponentów. Przepustowość pamięci zawsze była problemem w przypadku zintegrowanych GPU, ale kości HBM2 powinny zmienić sytuację. Grafiki Intela wskazują na jeden zestaw modułów, co sugeruje teoretyczne maksimum przepustowości na poziomie 256 GB/s. Ostatecznie będzie to najpewniej mniej, ale mówimy o możliwościach RX 580. Biorąc pod uwagę obecne ceny i specyfikację HBM2, spodziewamy się 4 GB pamięci.

Inne ujawnione dane oferują pewne szczegóły na temat GPU od AMD. Informacje - jeszcze nieoficjalne - mówią o 1536 procesorach strumieniujących i 24 jednostkach obliczeniowych. Taktowanie to najpewniej 1 - 1,1 GHz. To nadal tylko spekulacje, ale wszystko to przekłada się na około 3,3 teraflopa, a więc gdzieś pomiędzy standardowym PS4 i PlayStation 4 Pro.

Otwartą kwestią pozostaje to, czy taka specyfikacja będzie w stanie konkurować z ofertą Nvidii. Mobilne GTX 1060p oferuje świetną wydajność w 1080p nawet na ustawieniach ultra we współczesnych grach, a nieco szybsza wersja desktopowa to już poziom RX 570 i RX 580, czyli - odpowiednio - 5,1 i 6,17 TF. Jeśli powyższe dane są wiarygodne, połączenie Intel/AMD to raczej pułap GTX 1050 Ti lub nieco więcej. Przewidujemy, że „zieloni” nie będą na razie zbytnio się przejmować.

Intel i7 z grafiką Radeon. Widać trzy kluczowe elementy, od lewej: pamięć HBM2, GPU od AMD i czterordzeniowy CPU od Intela.

Jeśli wydajność będzie niższa, jaka jest przewaga oferty Intel/AMD? Mowa najpewniej o rozmiarze. W materiałach prasowych dużo słów poświęcono temu, ile miejsca zaoszczędzi połączony układ w porównaniu z osobnym procesorem, układem graficznym i pamięcią GDDR5. Wspomniano także o wysokości, która ma być bardzo niska. Możemy bezpiecznie zakładać, że Kaby Lake G będzie chciało w ten sposób wyróżnić się na rynku, zapewniając płynne 1080p w bardzo małej obudowie.

Nadal pozostaje jednak sporo pytań: w jakim stopniu AMD modyfikuje układ graficzny, czy też na jakiej architekturze bazuje to GPU. Można chyba oczekiwać linii Vega, która jest przecież bazą także dla APU Raven Ridge. Z drugiej strony, Vega wymagało dużego wzrostu liczby tranzystorów w celu podniesienia taktowania, więc Polaris może lepiej pasować do GPU działającego w okolicach 1 GHz. Czas pokaże.

Obecnie wydaje się, że sam koncept współpracy jest ciekawszy niż oferowana specyfikacja. Spodziewamy się jednak, że połączony układ zaoferuje całkiem znaczące zmiany w sferze rozmiarów laptopów do grania. Obecnie sprzęty w stylu małego Razer Blade 14 to wyjątek, nie reguła. Rozwiązanie Intela na pewno nie będzie tanie, ale więcej wydajnych laptopów w rozmiarach MacBooków na pewno nie zaszkodzi.

Zobacz także