Skip to main content

Ancestors: The Humankind Odyssey - Recenzja: małpi świat

Witaj w dżungli.

Ancestors: The Humankind Oddysey to zaskakująco złożona produkcja, która potrafi wciągnąć, ale gdy przebrnie się przez wysoki próg wejścia.

Ancestors: The Humankind Oddysey, gra debiutującego studia Panache Digital Games, nie wzbudzała szczególnego zainteresowania przed premierą, głównie ze względu na poruszaną tematykę.

Eksplorowanie dżungli małpą i nabywanie nowych umiejętności w celach ewolucyjnych nie brzmi porywająco. Jednak deweloperom udało się stworzyć znacznie bardziej złożony i rozbudowany tytuł, niż można było pierwotnie zakładać.

Akcja produkcji przenosi nas do afrykańskiej dżungli, 10 milionów lat temu. Grę rozpoczynamy wcielając się w rolę małpy. Uczymy się otaczającego świata i reguł w nim panujących, a w konsekwencji nabywamy nowe umiejętności, które są kluczowe dla rozwoju gatunku.

Twórcy, chcąc oddać jak najrzetelniej klimat panującego świata, nie tłumaczą zbyt dużo. Wszystkiego uczymy się samodzielnie. Co prawda w menu gry udostępniono pomoc, która wyjaśnia niektóre mechaniki, ale to czysto techniczna wiedza, która w praktyce się nie przydaje.

Punkty ewolucyjne rozdajemy w klimatycznej sieci neuronowej (Ancestors: The Humankind Oddysey - recenzja)

Przez długi czas towarzyszy nam poczucie zakłopotania, ponieważ nie mamy żadnych informacji, a cele nie są precyzyjnie określone. Nie wiemy co należy robić, a do wszystkiego dochodzimy metodą prób i błędów. I choć idea jest zrozumiała - ma prowokować do samodzielnego odkrywania - to mimo wszystko brak czytelnych sugestii jest zniechęcający.

W zrozumieniu świata nie pomaga również minimalistyczny HUD gry. Wyświetlanych informacji jest jak na lekarstwo, a nieczytelne elementy nie ułatwiają zadania. Najlepiej wyłączyć interfejs, gdy tylko poznamy klawiszologię.

Podstawą gry jest poznawanie świata za pomocą zmysłów słuchu, węchu oraz inteligencji. Dzięki instynktom odczuwamy zapachy roślin, uczymy się wykorzystywać surowce i zdobywać pożywienie. Choć wspomniane czynności brzmią trywialnie, to są kluczowe dla ewolucji gatunku. Każda podejmowana akcja przybliża do zdobycia nowych umiejętności, które przekażemy nowym pokoleniom w dniu narodzin.

Początkowe interakcje ze światem ograniczają się jedynie do poznawania otoczenia i panujących reguł. Z czasem, gdy wszystko stanie się jasne, nie tylko nauczymy się żyć, ale również wykorzystamy elementy przyrody do własnych potrzeb. Przykładowo, początkowo zerwany z drzewa kokos jest bezwartościowy, ale po zdobyciu odpowiedniej umiejętności, wykorzystamy kamień, co umożliwia dostęp do środka owocu.

Kiedy opiekujemy się dwójką młodych, najlepiej unikać drapieżników (Ancestors: The Humankind Oddysey - recenzja)

Poznawanie afrykańskich terenów wiąże się jednak z wieloma wyzwaniami. Co oczywiste, dbamy o jedzenie, wodę i odpoczynek. Zwracamy także uwagę na poziom stresu - zbyt wysoki uniemożliwia eksplorowanie dalszych terenów. Istotne jest też zachowanie czujności wobec czających się drapieżników.

We wstępnych fazach ewolucji spotkanie tygrysa czy hieny zmusza do bezwzględnej ucieczki, gdyż konfrontacja z agresorem skończy się śmiercią. Jednak gdy zdobędziemy odpowiednie umiejętności, nie tylko możemy się bronić, ale również zmienić rolę z ofiary w napastnika.

Z racji że reprezentujemy gatunek małp, mamy dużą swobodę poruszania się. Naturalnym środowiskiem są pnącza i drzewa, dzięki którym szybko się przemieszczamy czy uciekamy w wypadku niebezpieczeństwa.

Swoboda przemieszczania to jednak nie tylko wygoda w eksploracji terenów, ale również jedyny sposób na dostanie się w trudno dostępne miejsca. Należy być jednak ostrożnym, ponieważ upadek z dużej wysokości może poskutkować złamaną kończyną, a ta znacznie ograniczy mobilność.

W Ancestors: The Humankind Odyssey na ewolucję patrzymy globalnie, na przestrzeni wielu lat, dlatego tak ważne jest przekazywanie wiedzy dzieciom w genach. Aby klan sukcesywnie się rozrastał, tworzymy pary pomiędzy dwoma osobnikami oraz pozyskujemy nowych członków grupy podczas eksploracji.

Małpa nie kot, nie zawsze spada na cztery łapy (Ancestors: The Humankind Oddysey - recenzja)

Liczna grupa gatunkowa to klucz do ciągłej ewolucji i bezpieczeństwo na wypadek śmierci pojedynczego osobnika. W grze przełączamy się pomiędzy poszczególnymi małpami, które należą do klanu, co daje pełną kontrolę nad grupą.

Od strony technicznej gra jest wykonana dobrze. Klatki utrzymują się stabilnie, tekstury są ostre, bez znaczących, ząbkowanych krawędzi, a animacje naturalne. Pojawiają się sporadycznie problemy z kolizjami obiektów, co utrudnia wydostanie się z ciasnych przejść, ale to naprawdę drobnostka.

Grafika nie wyznacza nowych standardów, ale jest na dobrym poziomie. Krajobrazy przyciągają uwagę, szczególnie z korony drzew, a gęsta roślinność prezentuje się okazale. Mniejsze wrażenia sprawia futro małp, które wyraźnie składa się z drobnych tekstur.

Ancestors: The Humankind Oddysey to gra dla wąskiego grona odbiorców. Wysoki próg wejścia w kampanii jednoosobowej to odważny krok deweloperów. To jednak dobra produkcja o zaskakująco złożonych mechanikach, która zapewnia wiele godzin niezłej zabawy, a każde kolejne przejście tytułu dostarcza nowych wrażeń.

Plusy: Minusy:
  • wiele złożonych mechanik
  • bogaty system rozwoju
  • swobodny model poruszania się
  • mnogość wyboru kierunków ewolucji
  • wysoki próg wejścia
  • nieczytelny HUD
  • brak tłumaczenia niektórych tekstów

Platforma: PC, PS4, Xbox One - Premiera: 27 sierpnia 2019 (konsole: grudzień 2019) - Wersja językowa: polska (napisy) - Rodzaj: akcja, survival - Dystrybucja: cyfrowa - Cena: 170 zł - Producent: Panache Digital Games - Wydawca: Private Division



Recenzja Ancestors: The Humankind Odyssey została przygotowana na podstawie egzemplarza na PC, dostarczonego nieodpłatnie przez firmę Kool Things.

Zobacz także