Anulowano plany na serial Final Fantasy 14 od twórców „Wiedźmina”
Były zbyt ambitne.
Zapowiedziana w 2019 roku adaptacja Final Fantasy 14 w formie serialu z prawdziwymi aktorami jednak nie powstanie. Założyciel wytwórni Hivemind przyznał, że trafiono w zły moment, a ambicje były zbyt duże.
Za prace odpowiadało Sony Pictures Television oraz wspomniane Hivemind, które czujni fani mogą zapewne kojarzyć jako firmę odpowiedzialną za netfliksowego „Wiedźmina”, ale także za cenione „The Expanse”.
Założyciela przedsiębiorstwa - Dinesha Shamdesaniego - poproszono w serwisie X właśnie o aktualizację w temacie projektu adaptacji Final Fantasy 14. „Jest martwy” - odparł filmowiec. „Wzięliśmy fantastyczny skrypt pilota od Bena Lustiga i Jake’s Thorntona, a do tego plan na wiele sezonów, jaki przygotowali z producentami, ale nie było chętnych”.
„Rozmiar i skala tego, co było potrzebne, by odpowiednio to zrealizować, okazały się za duże, by ktokolwiek podjął się ryzyka. Najbliżej był Amazon” - dodał menedżer.
Przywołany do tablicy Jake Thornton dodaje, że niefortunne były także ramy czasowe. Porażka projektu „była niestety rezultatem Covid” - przyznał scenarzysta. „Zaczęliśmy szukać chętnych dokładnie w momencie, gdy studia zaczęły zamykać portfele”.
Jak widać, na razie nie dowiemy się, jaki aktor mógłby wcielicie się w chocobo. Filmowe adaptacje Final Fantasy nie są niczym szczególnie wyjątkowym, lecz w przeszłości stawiano na grafikę komputerową, by wymienić słynne „Final Fantasy: Wojna dusz” z 2001 roku, czy - ostatnio - „Final Fantasy XV: Gwardia Królewska” z 2016 r.