Skip to main content

Apex Legends po wielkim włamie na turnieju. Wydano pierwszy patch

Bezpieczeństwo jest podobno najważniejsze.

Studio Respawn zabrało głos po raz pierwszy od czasu niedawnych kontrowersji na turnieju Apex Legends, skompromitowanego przez hakerów, którzy „wręczali” oszustwa rywalizującym profesjonalistom.

Sprawę opisywaliśmy w poniedziałek: hakerzy - nawet nie starając się skrywać - byli w stanie dostać się na serwery oficjalnych rozgrywek i uruchamiać aimboty czy wallhacki nie dla siebie, lecz po stronie rywalizujących osób, w liczbie mnogiej.

W powstałym chaosie spekulowano, że winne są zabezpieczenia Easy Anti-Cheat, chroniące także wiele innych gier. Przedstawiciele firmy odpowiedzialnej za to oprogramowanie szybko zapewnili jednak w oświadczeniu, że po przeprowadzeniu własnego śledztwa nie znaleźli dowodów na potwierdzenie oskarżeń.

Pozostawały dwie opcje: winne jest samo Apex Legends, lub też problem wynika z faktu, że zhakowana została nie gra, lecz same komputery uczestników turnieju (co nie byłoby bezprecedensowe).

Teraz Respawn zapewnia, że wydało już pierwszą z kilku planowanych aktualizacji, co wydaje się wskazywać na tę pierwszą wersję wydarzeń.

W niedzielę kilka kont profesjonalnych graczy Apex Legends zostało zhakowanych podczas turnieju ALGS” - czytamy w oświadczeniu studia w serwisie X. „Bezpieczeństwo gry i graczy to nasze najwyższe priorytety, dlatego wstrzymaliśmy zawody, by natychmiast zająć się sprawą”.

„Nasze zespoły opublikowały pierwszą warstwę serii aktualizacji, by chronić społeczność graczy Apex Legends i zbudować bezpieczne wrażenia dla wszystkich zaangażowanych” - dodano.

Nie podano szczegółów. Sytuacja wydaje się przypominać problemy Titanfall (zwłaszcza „jedynki”), które w przeszłości także miało ogromne problemy z hakerami, a zabawa sieciowa stawała się niekiedy kompletnie niegrywalna, podczas gdy hakerzy zalewali mecze botami.

Zobacz także