Apple szerzej inwestuje w gry. Death Stranding trafi na Maca
Będzie też specjalny tryb.
Apple wydaje się na nowo spoglądać w kierunku gier. Korporacja zapowiedziała, że na Macach pojawi się Death Stranding - a także przyszłe gry Kojima Productions. To wygląda jednak tylko na pierwszy krok w szerszej inicjatywie.
Zapewnienia padły podczas wczorajszej konferencji Worldwide Developers Conference, podczas której ujawniono także zabawnie drogie gogle rzeczywistości rozszerzonej. Graczy bardziej zainteresować mogły właśnie informacje związane z „normalnym” graniem na komputerach Apple.
Podczas prezentacji pojawił się sam Hideo Kojima, potwierdzając Death Stranding: Director’s Cut na Maki, z premierą jeszcze w tym roku. Zamówienia przedpremierowe powinny wystartować już wkrótce. - To dopiero początek i aktywnie pracujemy nad przeniesieniem naszych przyszłych tytułów na platformy Apple - dodał słynny producent.
Szczegółów nie podał, lecz można zakładać, że mowa o Death Stranding 2 oraz o horrorze Overdose, choć ten drugi projekt powstaje dla Microsoftu, więc na potwierdzenie trzeba poczekać. - Jestem zagorzałym fanem Apple odkąd kupiłem swojego pierwszego Maca w 1994 roku - mówił twórca. - Moim marzeniem było zobaczyć, jak dokonania zespołu ożywają na komputerach Mac.
- Byłem zdumiony mocą układów scalonych Apple i Metal 3, z jego nowoczesnym systemem renderowania i niesamowitą jakością grafiki, zapewnianą przez skalowanie MetalFX – ciągnął deweloper, co zapewne było całkiem szczerą wypowiedzią, a nie przygotowanym komunikatem marketingowym. Na pewno.
Bardziej interesujący może być fakt, że jednocześnie zapowiedziano także Game Mode. Ten specjalny tryb działania Maców przełączy czynności w CPU i GPU w taki sposób, by to właśnie gry były zadaniem o najwyższym priorytecie, co powinno przełożyć się na wzrosty wydajności oraz redukcję opóźnień kontrolerów (oraz Airpodów).