Apple zmniejsza produkcję swojego zestawu VR. Podobno anulowano też nowy model
Nieciekawa rzeczywistość.
Zestaw rzeczywistości wirtualnej Apple Vision Pro imponuje możliwościami i wykonaniem, ale także wysoką ceną i niską wygodą użytkowania. Wydaje się, że przeważają właśnie minusy, ponieważ amerykańska firma podobno redukuje produkcję.
Takie wieści przekazał analityk Ming-Chi Kuo, który nie od dzisiaj specjalizuje się właśnie w zakulisowych doniesieniach na temat tej korporacji. Jak szacuje, początkowe plany zakładały zbudowanie 800 tysięcy urządzeń w 2024 roku.
Teraz zamówienia miały jednak zostać zmniejszone do 400-450 tysięcy. Co więcej, informator zauważa, że takie cięcia wprowadzane są zanim jeszcze sprzęt zadebiutuje poza Stanami Zjednoczonymi, co wydaje się wskazywać na dość pesymistyczne prognozy.
Nie da się ukryć, że doniesienia o redukowaniu zamówień brzmi niemal identycznie, jak historia PS VR2, którego produkcja została podobno wstrzymana już w marcu, a Sony będzie próbowało wskrzesić zainteresowanie przez przygotowanie wsparcia dla PC.
W przypadku urządzenia japońskiej korporacji największą przeszkodą jest zapewne brak wsparcia w postaci gier. Apple cierpi na podobny brak interesujących i praktycznych zastosowań, ale do tego dodać można także cenę na poziomie 3,5 tysiąca dolarów - nie licząc dodatkowych gadżetów. Interfejs i wyświetlacze micro-OLED są świetne i innowacyjne, ale sprzęt jest też niewygodny i ciężki.
Wszystko to sprawia, że na prawdziwy przełom w świecie VR nadal trzeba czekać. O ile ten kiedykolwiek nadejdzie, ponieważ od premiery pierwszego modelu Oculus Rift w kwietniu obecnego roku mija już dwanaście lat.
W przeszłości mówiło się, że Apple szykuje już drugi i ulepszony model Vision Pro, odpowiadający na najpopularniejsze punkty krytyki. Ming-Chi Kuo dodaje, że projekt został jednak anulowany, właśnie ze względu na niskie zainteresowanie.