Assassin's Creed jednak nie ma zakończenia?
Technologia bitew morskich z AC4 może powrócić w przyszłych grach z serii.
W sierpniu informowaliśmy, że Ubisoft jest przygotowany na zakończenie serii Assassin's Creed. Tymczasem okazuje się, że twórcy nieco inaczej patrzą na kwestię finału - mogą zakończyć się pewne etapy opowieści, ale historia zawsze pozostanie otwarta.
- Istnieje pomysł na zakończenie, treść i miejsce. Oczywiście, Yves [Guillemot, szef Ubisoftu - dop. red.] ogłosił, że tytuł będzie wydawany co roku. Jednak w zależności od świata, od wymagań fanów, zostawiliśmy sobie miejsce zarówno na dodatkową opowieść, jak i ostateczne zakończenie - mówił wtedy reżyser AC4: Black Flag, Ashraf Ismail.
Teraz stanowisko to podważył Darby McDevitt, odpowiedzialny za fabułę w Revelations oraz Black Flag, rozmawiając z serwisem Edge.
- Mamy do czynienia z małym zamieszaniem, ponieważ Ismail powiedział, że Assassin's Creed ma zakończenie, co nie jest do końca prawdą - wyjaśnił. - Linia fabularna się kończy, ale cała historia jest otwarta, stajemy przed uniwersum w stylu Doktora Who. Nie chcemy definitywnie rezygnować ze świata, lecz mamy wiele linii fabularnych, które można kończyć.
Deweloper opisał Black Flag jako połączenie „nowej i starej serii”, kończącej raz na zawsze wątki związane z Desmondem.
- Zakończenie trylogii Desmonda nieco się zmieniło, ale takie były nasze zamierzenia od samego początku. Jakieś dwa lata temu zaplanowaliśmy inną historię, ale zrezygnowaliśmy z wprowadzania wyraźnego epilogu - dodał, mając na myśli końcówkę Assassin's Creed 3.
Mówiąc o kolejnych odsłonach, Darby McDevitt wspomniał o liście potencjalnych lokacji AC5, umieszczonej w jednej z sekcji w teraźniejszości w Black Flag. Dokument powstał jako „parodia miejscówek, o które prosili fani” - tłumaczył.
I choć następna część niekoniecznie musi skorzystać z technologii morskich bitew z Black Flag, rozwiązanie to może pojawić się w dalszej przyszłości.
- Nic nie jest nigdy odstawiane - zapewnił scenarzysta. - Zawsze jest jakiś sposób na zastosowanie starej technologii w nowych rzeczach. Jednym z elementów, który umożliwił wprowadzenie bitew morskich w AC3, a potem w AC4, był system wspinania na dynamicznie poruszające się obiekty. Ta technologia może pojawić się ponownie w przyszłych tytułach, ale niekoniecznie w związku z okrętami, lecz w całkiem inny sposób.