Assassin's Creed Origins sprzedaje się dwukrotnie lepiej niż Syndicate
Wyniki pierwszych 10 dni.
Ubisoft poinformował, że w ciągu 10 dni od premiery, Assassin's Creed Origins sprzedało się dwukrotnie lepiej niż poprzednia odsłona cyklu, czyli Syndicate z 2015 roku.
Dane ujawniono podczas spotkania z inwestorami towarzyszącemu publikacji najnowszego raportu finansowego firmy.
Przedstawiciele spółki nie podali jednak dokładnych liczb związanych ze sprzedażą najnowszej części serii z zabójcami w kapturach. Podkreślono jedynie, że we wspomnianym okresie gra rozeszła się w nakładzie o 100 procent większym niż Syndicate. Natomiast 35 procent kopii kupiono w formie cyfrowej.
Prezes Ubisoftu - Yves Guillemot - podkreślił również, że w porównaniu z poprzednią odsłoną cyklu znacznie wzrósł poziom zaangażowania graczy. Menedżer uważa, że to zasługa zastosowania w Origins mechanizmów RPG oraz wydłużenia kampanii fabularnej.
Ujawniono też, że w pierwszej połowie bieżącego roku fiskalnego - do 30 września - wydawca wygenerował 466,2 miliona euro przychodów (wzrost o 65,7 proc. względem wyniku sprzed dwunastu miesięcy).
Warto zaznaczyć, że aż 81 proc. wpływów firmy pochodzi ze sprzedaży już wydanych tytułów, a więc między innymi Rainbow Six Siege (które posiada już 25 mln graczy), Ghost Recon Wildlands i For Honor. W omawianym okresie ukazała się tylko jedna pozycja - Mario + Rabbids: Kingdom Battle.
Tak dobre rezultaty przełożyły się na zyski, które wyniosły 3,1 mln euro. Dla porównania - rok wcześniej Ubisoft zanotował straty w wysokości 61,8 mln euro.
Assassin's Creed Origins zabiera graczy do Egiptu. Główny bohater musi zemścić się na grupie tajemniczych mężczyzn, którzy doprowadzili do śmierci bliskiej mu osoby.
Nowa odsłona serii zmienia wiele elementów cyklu - między innymi system walki. Wprowadza także rozbudowany aspekt ekwipunku i kolekcjonowania nowych broni. Wirtualne państwo piramid i faraonów to największy obszar w historii serii.
„Po blisko 50 godzinach zabawy wciąż mamy wrażenie, że pozostało nam wiele do odkrycia - i z wielką radością zwiedzimy wszystkie zakątki egipskiej pustyni. Nie można było wymarzyć sobie lepszego powrotu do świata ukrytych ostrzy” - twierdzi Łukasz w recenzji Assassin's Creed Origins.