Skip to main content

Assassin's Creed Origins zadebiutuje w październiku - raport

Jest też mnóstwo szczegółów.

Assassin's Creed Origins to najwyraźniej jeden z najgorzej strzeżonych sekretów tegorocznego E3. W sieci pojawiły się kolejne informacje, zdradzające między innymi datę premiery.

Produkcja ukaże się najprawdopodobniej 27 października na trzech platformach sprzętowych - PC, PS4 i Xbox One.

Okładka nowego numeru Game Informer

Źródłem doniesień jest najnowsze wydanie magazynu Game Informer, w którym gra jest tematem okładkowym. Pismo nie trafiło jeszcze oficjalnie do sprzedaży, ale część prenumeratorów otrzymała już swoje egzemplarze (dzięki, NeoGAF).

W obszernym artykule zamieszczono szereg istotnych informacji na temat projektu. Prace nad tytułem rozpoczęto jeszcze przed wydaniem Unity, a więc około trzech lat temu.

Potwierdziły się wcześniejsze doniesienia i w Assassin's Creed Origins trafimy do starożytnego Egiptu. Szczegółów fabularnych na razie nie podano, ale akcję osadzono za czasów panowania Kleopatry. Zwiedzimy zarówno mniejsze miasta, jak i większe metropolie pokroju Memfis i Aleksandrii.

Pokierujemy bohaterem o imieniu Bayek. To trzydziestolatek, który w momencie rozpoczęcia rozgrywki jest Medjai - wojownikiem strzegącym sprawiedliwości i pokoju. Wraz z rozwojem fabuły stanie się założycielem Bractwa Asasynów.

Wcielimy się w jeszcze jedną postać, której tożsamości na razie nie zdradzono. Dotychczasowe doniesienia sugerowały jednak, że będzie to kobieta.

Jedną z największych zmian wprowadzonych przez twórców jest usunięcie mini-mapy, którą zastąpiono umieszczonym na środku kompasem. Rozwiązanie przypomina systemy z The Elder Scrolls 5: Skyrim i Horizon Zero Dawn.

Autorzy zrezygnowali też z przycisku odpowiedzialnego za bieg. Na prędkość poruszania się wpłynie stopień wychylenia analogu. Powróci za to możliwość kucania.

Zmiany dotknęły również wzrok orła, który co prawda nadal podświetli istotne obiekty, ale nie wskaże już przeciwników. Otrzymamy także możliwość skorzystania z pomocy orła o imieniu Senu, który najprawdopodobniej - niczym drony w Watch Dogs 2 - pozwoli zbadać teren w poszukiwaniu wrogów.

Zachowanie postaci niezależnych będzie ponoć związane z cyklem dnia i nocy. Mieszkańcy starożytnego Egiptu mają swoje określone role i potrzeby - muszą więc jeść, spać, pracować czy „odpowiadać na zew natury”.

Twórcy zmodyfikowali także system walki i sztuczną inteligencję oponentów. Do wyprowadzania ciosów posłużą górny i dolny przycisk po prawej stronie pada, a z pomocą lewego górnego zmienimy bieżący cel.

W trakcie starć pojawi się opcja zranienia konkretnych części ciała wrogów. Poza tym wraz z przebiegiem pojedynku zapełni się specjalny pasek adrenaliny, co umożliwi wyprowadzenie silniejszego ataku po wciśnięciu obu przycisków odpowiedzialnych za ofensywę. Autorzy zrezygnowali również z mechanizmu kontr.

Bohaterowie będą mogli dzierżyć jednocześnie po dwie bronie białe i łuki. Te ostatnie pozwolą wystrzelić kilka strzał na raz. Przeciwników zaatakujemy także z pomocą zwykłej pięści. Jest też tarcza, którą odbijemy wrogie pociski.

Tak jak w poprzednich częściach, wedle uznania dobierzemy odpowiedni strój dla kierowanej postaci, choć zmiana ciuchów nie odbije się na statystykach. Natomiast ekwipunek rozwiniemy dzięki osobnej opcji, korzystając ze specjalnych materiałów rzemieślniczych.

Ulotka z datą premiery Assassin's Creed Origins

Ulepszymy również ukryte ostrze, co jest o tyle istotne, że podczas zabawy natkniemy się na przeciwników, których nie zabijemy jednym ciosem z ukrycia. Otrzymamy też możliwość zatruwania zwłok, zwabiania oponentów w pułapkę czy oswajania zwierząt.

Poza tym wraz z postępami w rozgrywce podopieczny wskoczy na kolejne poziomy doświadczenia - maksymalnie 40. Zdolności bohatera podzielono na trzy drzewka - proroka, wojownika i łowcy. Podobno przydzielanie punktów pomiędzy umiejętnościami w większym stopniu przypomina mechanizmy z gier RPG.

Ponadto twórcy obiecują, że wespniemy się na każdy obiekt dostępny w świecie gry, w tym kamienie i góry. Powrócą też ukryte pod wodą skarby, zlokalizowane w zatopionych wrakach statków i zapomnianych ruinach.

Nie zabraknie również zagadek, choć w nowej odsłonie cyklu będą bardziej wymagające i w mniejszym stopniu bazujące na przełączaniu zróżnicowanych dźwigni. Do tego opcja uczestniczenia w walkach gladiatorów na arenie, wierzchowce (konie i wielbłądy) oraz krokodyle.

Na razie nie wspomniano o wątkach rozgrywających się we współczesności. Niewykluczone jednak, że w jakiejś formie pojawią się w grze.

Dziennikarz Game Informera miał okazję zobaczyć Assassin's Creed Origins działające na PC oraz Scorpio. Na komputerach osobistych tytuł działa w 30 klatkach na sekundę, ale na konsoli Microsoftu rozgrywka była bardziej stabilna, nawet w rozdzielczości 4K.

Przeniesienie gry na sprzęt koncernu z Redmond nie było podobno dużym wyzwaniem. Ubisoft uruchomił produkcję na urządzeniu już po kilku tygodniach od otrzymania egzemplarza deweloperskiego.

Ciekawostką może być fakt, że w tekście - który przecież do większości czytelników trafi już po jutrzejszej konferencji Microsoftu - nadal używane jest określenia Scorpio. To może oznaczać dwie rzeczy - firma nie zmieniła ostatecznie nazwy konsoli lub jeszcze jej nie ujawni.

Oczywiście powyższe doniesienia - choć bardzo prawdopodobne - należy traktować z dystansem. Wszystko powinno wyjaśnić się w ciągu kilku dni.

Ubisoft pokaże nową odsłonę Assassin's Creed na poprzedzającej targi E3 konferencji, która odbędzie się w poniedziałek - 12 czerwca - o godzinie 22:00 czasu polskiego.

Zobacz także